Wpis z mikrobloga

Mireczki, stanąłem przed problem jakiego wcześniej nie uświadczyłem; przeprowadziłem się na nowe mieszkanie, sąsiedzi z góry mają małe dzieciaki, ich główną rozrywką jest bieganie po całym mieszkaniu, hałas jakby stalowe szafy po schodach zrzucali ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Mój pies się boi (rozkminia pewnie, że to burza lub inne fajerwerki ), sublokatorka pracuje zdalnie i też jej to przeszkadza. Babce zwracałem uwagę, prosiłem o trochę ciszy, jednakże zostałem olany ciepłym, bo przecież "jak tu uciszyć małe dzieci???" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Stanęliście kiedyś przed takim problemem? Jakieś dobre rady?

#dzieci #sasiedzi #mieszkanie #wynajem #patologiazmiasta
  • 143
@hipeq69: > Nie marzyłeś ostatnio o posłuchaniu troszkę głośniej muzyki niż zwykle w porze drzemki gówniaków? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Polecam taką metodę szczególnie, gdy chcesz, aby te dzieci z piętra wyżej wyły potem przez pół nocy. Dla tych co nie w temacie podpowiadam: gdy się nie wyśpią w dzień, będą jeszcze gorzej spać w nocy. Do tego dołóż ich rodziców, ktorzy niewyspani będą na Ciebie wk...
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@QvintvsCornelivsCapriolvs powiem Ci jak to wygląda z perspektywy rodzica. Otóż możesz mówić, tłumaczyć, wyjaśniać, że bieganie i uderzanie zabawką w podłogę przeszkadza sąsiadom. Możesz te zabawki wyrywać a dziecko i tak znajdzie sposób, żeby hałasować. Jedyną skuteczną metodą wydaje mi się, że może być przywiązanie dziecka do łóżka, ale myślę, że i to nie daje gwarancji. Jeśli mieszkasz pod rodziną z dziećmi, które są zdrowe, to zawsze będzie hałas, nawet jeśli rodzice
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@szpongiel #!$%@? się, nie wiesz nic o moich dzieciach i nie wiesz nic o moich warunkach mieszkaniowych

@goodOldSaracen: nie miałem na myśli konkretnie Ciebie tylko w ogóle. Ale wnosząc po takiej reakcji musiałem w czuły punkt trafić. Sorry, może coś jest na rzeczy...

Jakby co to ja nikomu nie życzę. To jest smutne, że niby żyjemy w czasach najbardziej zaawansowanej cywilizacji, a przestrzeń życiowa dostępna na osobę jest co raz mniejsza.
@motokate: > Więc można by na przykład wyjść z gówniakiem na dwór, na na tyle długo, żeby się wyszalał, zmęczył - wszystkim zainteresowanym wyszłoby to na dobre.

Oj tak, wyjdziesz z dzieckiem na 3 godziny to sobie pobiega, zmęczy się, a jak wróci to grzecznie usiądzie w kąciku i będzie przez resztę dnia rysowało kredkami, oglądało książeczki albo układało puzelki xD