Wpis z mikrobloga

1 Ja pier­do­lę, ano­ny. Jed­no­cze­śnie śmie­cham, smu­tam i stra­cham, bo to co się od­pier­da­la wśród pol­skie­go pro­le­ta­ria­tu to już #!$%@? xD Po­sze­dłem dzi­siaj do skle­pu, jak wra­ca­łem to spo­tka­łem się na klat­ce z są­sia­dem Sebą, któ­ry miesz­ka nade mną i jest ogól­nie o trzy-czte­ry latastar­szy, znam go prak­tycz­nie całe ży­cie. No więc Seba też wra­cał ze skle­pu, z tor­tem uro­dzi­no­wym, bo mu guw­niak koń­czy sześć lat (a wi­dział go może ze trzy, bo w wię­zie­niu sie­dział resz­tę cza­su xD). Mówi mi: > Anon, cho do nas bo urzą­dza­me małe przy­ję­cie dla guw­nia­ka, na­pi­je­me się xD Za­czą­łem się wy­krę­cać, ale stu­le­jar­skie geny prze­gra­ły i w koń­cu ule­głem, bo nie było jak się wy­mi­gać. Po­wie­dzia­łem że wpad­nę na mo­ment, bo mam noc­kę w robo­cie, tak da­lej. Wbi­jam do miesz­ka­nia, na ścia­nie w przed­po­ko­ju ja­kieś śla­dy po rzy­go­wi­nach. Ja­kiś inny Seba liże Ka­ry­nę i wkła­da jej ręce pod mi­niów­kę, pod­czas gdy guw­niak trzy­ma ją za nogę i woła „mamo, mamo”. Wcho­dzi Seba i od razu: > O kur­wa, Se­bol! Wa­ria­cie ty, da­waj ten tort xD Da­waj kur­wa ten tort xDDD > Nor­bi, nie prze­kli­naj kur­wa przy dzie­cia­kach, co xD > A no sory, ogar­niam dał­na jużxD I wra­ca do li­za­nia Ka­ry­ny. Pod­cho­dzi do nas inny Seba, sza­fa dwa na dwa me­try, ta­tu­aż JP na ra­mie­niu, łysy, prak­tycz­nie jak ze zdję­cia „wczy­ta­no pro­to­kół: wpier­dol”. Póź­niej wy­mie­ni­łem parę zdań z to­wa­rzy­stwem, za­nim wresz­cie we­szli­śmy do du­że­go po­ko­ju, gdzie guw­niak miał zdmuch­nąć świecz­ki. Cze­ka­my na Ka­ry­nę, któ­ra mia­ła przy­nieść tort z za­pa­lo­ny­mi świecz­ka­mi, w mię­dzy­cza­sie słu­cham roz­mo­wy Nor­bie­go i Ka­ry­ny, któ­rej wkła­dał łapy do maj­tek.> Nie tu­taj, Nor­bi. Jak Maj­kel pój­dzie spać xD > Kur­wa mać, Kari. Nie da­łaś mi chy­ba ty­dzień xD > Bo ostat­nim ra­zem spu­ści­łeś mi się na oko xDDDD > Oj, Ka­ryn­ka, nie­chcą­cy prze­cież. Jak­byś wzię­ła w dupę jak mó­wi­łem to by nie było pro­ble­mu. > Nie i #!$%@?! W dupę to sam so­bie wsa­dzaj, pe­da­le je­ba­ny! > Kari, ostrze­gam cię…> No co, zno­wu mnie po­bi­jesz? Do przed­szko­la ma­mu­sia zno­wu pój­dzie w ciem­nych oku­la­rach? > Ze­rżnę cię jak bede chcioł xD > No, ko­lej­ne dziec­ko bę­dzie, a jed­ne­go wy­ży­wić nie mo­żesz. > No bo nie chcia­łaś go skro­bać. Za­cze­kaj parę lat, bę­dzie­my or­ga­ni­zo­wać też ta­kie uro­dzi­ny Maj­ke­lo­wi xD W tym mo­men­cie wcho­dzi Ka­ry­na z guw­nia­kiem-so­le­ni­zan­tem. Wszy­scy śpie­wa­my sto lat, guw­niak ma dmu­chać i ja­kieś Seb­ki, ko­le­dzy ojca za­czy­na­ją po pi­ja­ku wydzie­rać mor­dy „da­waj, kur­wa, mło­dy, da­waj!”, żeby niby dmu­chał. Ka­ry­ny w tym cza­sie sta­ra­ją się ich uspo­ko­ić. Wy­sze­dłem czym prę­dzej, bo nie mo­głem już wy­trzy­mać i przy oka­zji ba­łem się, czy ktoś nie za­je­bie mi kosy pod że­bra za to, że pod­słu­chu­ję roz­mo­wy albo coś xD Wró­ci­łem i tak się za­sta­na­wiam, czy dzwo­nić do ja­kiejś opie­ki spo­łecz­nej czy nie, a je­śli tak, to czy nie bę­dzie z tego ja­kie­goś przy­pa­łu. Te­raz pię­tro wy­żej gra­ją ja­kąś tech­nia­wę i tań­czą, parę minu t temu był Peja albo inny Tede, czy­li „mu­zy­ka” dla śmie­ci xD Wsu­mie opo­wiem wam, anon­ki, parę hi­sto­rii o oko­licz­nej pa­to­lo­gii, może mi się po­pra­wi hu­mor.
#pasta #kradzione #antologiapolskiejpatologii #patusy #patologiazmiasta #patologiazewsi
  • 5