Wpis z mikrobloga

@wiem_wszystko: Ty chyba wymyślasz jakieś własne definicje uzależnienia i na ich bazie prowadzisz dyskusję. Czym jest Twoim zdaniem uzależnienie psychiczne od substancji jeśli nie uzależnieniem od "stanu po użyciu"?
A te wrzuty o słabej/silnej psychice mają na celu chyba wyłącznie dowartościowanie się, co zresztą wychodzi z każdego Twojego posta w tym wątku.
Nie mówiąc już o tym, że chyba nie ma eksperta w tym temacie, który podzielałby Twoje zdanie o sile
@Oaken_arm: czasem wystarczy silna wola lub sytuacja która Cie motywuje do zmiany trybu życia.
Mam dwa przykłady:
1) nauczyciel, wieloletni alkoholik. Trzeźwy od roku, stracił pracę i mieszkanie. Aktualnie znowu uczy i zakochał się w górach.
2) ukryty alkoholik, podpijał cały dzień. Złapała go policja do rutynowej kontroli i stracił prawo jazdy za promil we krwi.
Zmienił pracę na fizyczną, jest trzeźwy od 2 lat. Niedawno wziął kredyt i buduje swój
ja z kolei znam kilku którzy poradzili sobie bez tych całych 12 kroków. Ba, sam jestem jednym z nich. Jest wiele osób niewierzących w te mityczne kroki.


@Oaken_arm: Może to tylko moje wrażenie, ale twój wpis brzmi jakbyś stawał w opozycji.

Nie jestem zupełnie w temacie, ale jeśli metoda 12 kroków komuś pomaga, to chyba dobrze. Jeśli ktoś radzi sobie inaczej, to też dobrze.
@Oaken_arm: @Moseva: Program 12 kroków jest spoko dla kogoś kto jest człowiekiem naiwnym. Jeżeli ktoś chce wierzyć w 'siłę wyższą' i opierać swoją abstynencje na czymś wymyślonym, to wydaje mi się to dosyć naiwne ¯\_(ツ)_/¯ Ale jak to niektórym pomaga to spoko, fajnie że istnieje coś takiego.