Wpis z mikrobloga

#rock #poprock
#cultowe (496/1000)

No Doubt - Don't Speak z płyty Tragic Kingdom (1995)

Kolejny symbol lat #90s ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W połowie lat 90 straszny hajp był na tę piosenkę. W sumie to resztę dyskografii (pewnie nie całej) sprawdziłem dopiero wiele lat później (no co najmniej 10) i jakież było moje zaskoczenie, kiedy odkryłem że duża ich część twórczości poza singlami które znałem, zahaczała o mocno o pop-ska :)

PS. ale ta solówka na akustyku to ładniutka jest :)

-------
#cultowe - tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują moją osobę z innych powodów niż muzyka.
Przez tysiąc dni postuję rzeczy których słuchałem przez ostatnie 20 lat (jeden numer dziennie, od 01/01/2020 do 26/09/2022). Szerokopojęty rock, metal, punk i pochodne. Niektóre były hiciorami, innych wolałem sobie nigdy nie przypomnieć. Kolejność wstępnej listy zrandomizowałem i nie jest mi znana. Odkrywam dzień po dniu.
  • 7
Guilty pleasure (mam takich kawałków od groma) czy po prostu było dobre?


@nastycanasta: chyba nie do końca "pleasure", to nie tak że ten numer jest dla mnie #cultowe bo nie wiadomo ile go słuchałem, po prostu leciał wszędzie dookoła i wszedł mi do głowy na zawsze :) IMO dobry numer w kategoriach muzyki popowej, gdyby teraz takie nowe w radio leciały to świat byłby lepszy ;)
@nastycanasta: @Mortadelajestkluczem: a ja się z Wami i zgadzam i nie. Wyżej wymieniony numer jest "obok mojego gustu", ale na tyle ile znam się na muzyce jest to IMO dobra piosenka, dobrzy wykonawcy, przebojowość, dobry aranż. Taki numer nie może być "guilty pleasure", bo czemu "guilty"? Przed kim mam się czuć winny? Tylko w kategoriach - a co moi kuc-znajomi by sobie pomyśleli - to raczej nastolatkowie tak mają, a