Wpis z mikrobloga

  • 1038
#policja #niepopularnaopinia #warszawa #rower

2 tygodnie temu wracałem do domu z pracy rowerem. Było już dość późno. Jechałem po chodniku - w tym miejscu brak ścieżki rowerowej, a ulica to 3 pasmowa ruchliwa droga. Lecę dość szybko, i na rozpędzie przejechałem przejście dla pieszych. Mój błąd, powinienem zejść z roweru i przeprowadzić. Podczas przejazdu przez przejście dla pieszych zauważyłem, niestety radiowóz policyjny. Myślę, że albo odpuszcza albo zaraz mnie dogonią.... No i dogonili...:-(. Fuck. Mandat pewny, pomyślałem. Sygnały włączone. Proszę zejść z roweru mówi Pan policjant. Słucham się. (Ciekawe jaką kwotę mandatu zaproponuje). Ku mojemu zdziwieniu, dostaje prośbę o odwrócenie roweru , sprawdzają numer ramy. Wrzucają na bęben. (Nic nie wychodzi, bo rower kupiony w sklepie ;-). Odnośnie manewru na przejściu dla pieszych to pan Policjant tylko zagadał "że trochę za szybko na tym przejściu" .... :-). Podsumowanie: policja sprawdziła rower czy nie kradziony, delikatnie pouczyła, mandatu nie wystawiła :-). Pozdrawiam Panów Policjantów.
  • 98
  • Odpowiedz
@mefo111: to ja w Poznaniu na Ratajach jechałem do pracy w deszczu, mocnym wietrze i godzinie szczytu po chodniku, przejechałem po przejściu dla pieszych z zachowaniem ostrożności (była to jakaś byle dróżka bez ruchu) i wiecie co?

  • Odpowiedz