Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jutro właściciel mieszkania które wynajmuje, przychodzi po klucze, mam depresję, nie mam pracy, oszczędności, dosłownie niczego, przed pandemią pracowałam w restauracji i żyło mi się dobrze. Nie mam rodziny i bliższych przyjaciół, pytam całkiem serio, co mam zrobić? Iść do jakiegoś odzialu opieki społecznej? Czeka mnie noclegownia? Gdyby nie całkowite załamanie nerwowe może myślała bym racjonalnie ale pytam serio co ja mam zrobić? Myślałam już nawet nad najgorszym by to wszystko skończyć, jeszcze walczę by jakoś wyjść z tego #depresja #przegryw #logikaniebieskichpaskow #bezrobocie #bezdomnosc #beznadzieja

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60aec9e031a2c7000b20ca98
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 27
W 90% przypadkow da sie temat zalatwic polubownie z wlascicielem, tylko trzeba wczesniej z nim pogadac. Skoro przyjezdza jutro po klucze to obstawiam ze nie bylo zaplacone za poprzedni miesiac. O tym, ze OPka nie bedzie miala hajsu na 1/10.05 wiedziala juz gdzies w polowie kwietnia. Tylko, ze zamiast wtedy szukac pomocy (nawet na mirko) to sie obrocila na bok i #!$%@?. A po wyznaczonym terminie pewnie przestala odbierac telefon.
Patrzac na