Wpis z mikrobloga

Ale się #!$%@?łem. Siedziałem w aucie na parkingu, podjechała jakaś baba w gruzie i dziecko wysiadając #!$%@?ęło drzwiami w nadkole mojego auta. (°° Wysiadłem, i kulturalnie przedstawiłem sprawę. Baba panika, że to nie prawda ona nic nie poczuła. Zadzwoniła po swoich jakiś fagasów. Przyjechał jakiś Janusz i od razu zaczął mi wciskać, że to nie mogło się stać i wgniecienie nie pasuje do drzwi w jego gruzie XD. Ja na to, że dzwonię w takim razie na pały i od razu inna gadka.

Teraz będę musiał tracić czas zgłoszenie szkody i na wizytę w ASO. (,)

#samochody #stluczka ##!$%@?
m.....2 - Ale się #!$%@?łem. Siedziałem w aucie na parkingu, podjechała jakaś baba w ...

źródło: comment_1622739070cEHKou1IR1fhGKzRSbRlK2.jpg

Pobierz
  • 92
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Jednorybek: w ciągu tygodnia dwie kobiety wjechały w moje zaparkowane auto, cofając.
Pierwsza chciała uciec, nie udało się, ale już na początku proponowała blacharza i lakiernika znajomego który zrobi błotnik na cito za 200 zł.(finalnie malowanie z wyciągnięciem i naprawa zderzaka bodajże 1300). Jak zaproponowałem oświadczenie, to zaczęła mnie wyzywać, że jestem bez serca , i w ogóle że szkoda że tacy ludzie jak ja chodzą po tym świecie ( dwa
@PeterFile wiem, tyle że ja byłem 1 i czekając na kobitę zacząłem obserwować ludzi co parkują i na moich oczach dostałem praktycznie 2 strzały w przeciągu 10 minut. A zostaw auto na pół dnia w takim miejscu -.-
@michal42: Absolutnie nie pochwalam zachowania sprawców, ale o ile nie śmigasz Bentleyem czy rzadkim klasykiem to polecam mieć w******e na takie drobne pierdółki jak na foto, szkoda nerwów


@ZlodziejBilonownic: To na foto nie wygląda na drobną pierdółkę tylko lakier odbity do podkładu. Korozja poleci dalej bez dwóch zdań. Trzeba to ogarnąć i ponieść koszt naprawy.
Ciekawe jest to, że jak zawsze co się #!$%@? to baba najczęściej jak automat. Najpierw wyparcie, później panika, #!$%@? i wołanie o pomoc facetów.


@michal42: A potem feminizm i #!$%@? w internecie jak to one nie potrzebuja facetow itd. Kiedys jechalem z kumplem i baba wjechala pod prad i czolowo w nas #!$%@? (ale mala predkosc na szczescie) i z morda wyskakuje do kumpla, ze co on robi itd. On jeszcze
To, że mojej własności nikt nie ma prawa niszczyć to oczywistość, ale po cholerę się nad autem spuszczać i tracić nerwy nad każdą ryską czy wgniotką? Auto służy do jeżdżenia a nie pałowania wiplera przed nim.


@ZlodziejBilonownic: Tą logikę można rozciągnąć nad każdą rzecz w twoim posiadaniu. Ktoś ci wjedzie autem w ogrodzenie, wybije szybę w chałupie, zniszczy ubranie (np. ochlapując samochodem wodą z kałuży), trąci na chodniku i upuścisz telefon