Aktywne Wpisy
Miesiąc temu skończyłem studia i jestem serio załamany rynkiem pracy w tym mieście. Przez całe liceum i 5 lat na uczelni kułem całki, rachunki różniczkowe, algorytmy i wzorce projektowe. Setki nieprzespanych nocy i mnóstwo stresu. I serio teraz mam zarabiać tyle co robol na taśmie albo karyna na kasie w biedronce?
Jestem absolwentem prestiżowego technicznego kierunku jednej z wiodących uczelni z kraju, stypendystą ministra a wszystkie oferty pracy które otrzymuję to max
Jestem absolwentem prestiżowego technicznego kierunku jednej z wiodących uczelni z kraju, stypendystą ministra a wszystkie oferty pracy które otrzymuję to max
lololokoo +3
Gdzie dobrze żyje się w Polsce? Mieszkam w Warszawie i mam dosyć tego miasta, wszędzie tłok, pośpiech, beton. Chciałabym przenieść się do jakiegoś mniejszego miasta, gdzie jest sporo zieleni, niższe ceny mieszkań, ale też sporo miejsc pracy. Zastanawiałam się nad Łodzią(serio xd), Katowice? Może ktoś chce opisać jak tam żyje się w Katowicach? :) #przeprowadzka #katowice #lodz #praca #gdansk
Łukasz był prymusem. 6 i 5 ze wszystkich przedmiotów
Swoje wyniki zawdzięczał ciężkiej pracy.
Każdego dnia, gdy wracał do domu siadał do książek i tak do wieczora.
Soboty, niedziele to samo. "Luz" miał tylko w okresie wakacji/ferii
Inny kolega z klasy którego rodzice kumplowali się z rodzicami Łukasza wyjawił nam kiedyś, że spędzanie masy godzin przy książkach nie wynika z samej inicjatywy Łukasza, co raczej z przymusu ze strony jego rodziców.
Jego rodzice są dentystami. Mają prywatny gabinet.
Od początku zaplanowali Łukaszowi karierę, według której po liceum miał podjąć studia stomatologiczne, a następnie dołączyć do nich w gabinecie.
Dlatego też pewnie Łukasz w liceum był na profilu biol-chem, a nie jego ulubionym mat-fiz.
Łukasza w klasie wszyscy lubili i podziwiali. Nigdy nie słyszałem, aby ktoś powiedział o nim coś złego.
W okresie 18nastek często był zapraszany na przyjęcia urodzinowe.
Nigdy się nie pojawił. Czy dlatego bo nie chciał, czy może dlatego, że rodzice mu nie pozwolili - tego nie wiem.
Łukasz dostał się oraz ukończył studia stomatologiczne.
Teraz pracuje w gabinecie rodziców.
Robi jednocześnie doktorat ze stomatologii.
Bardzo się cieszę z jego kariery zawodowo-naukowej oraz trzymam kciuki za dalsze sukcesy.
Zastanawiałem się jednak kilkukrotnie, czy gdyby Łukasz miał większą autonomię i swobodę w zarządzaniu swoim czasem i ścieżką zawodowo-naukową to czy podjąłbym identyczną drogę na jaką się zdecydował. Czy miałby tak samo dobre stopnie, gdyby nie przymus ze strony opiekunów. Co ogólnie myśli o tym wszystkich. Czy jest rodzicom wdzięczny, czy może ma do nich jakikolwiek żal.