Wpis z mikrobloga

@budus2 kot moich Rodziców miał do mojej Mamy takie zaufanie, że jak Mama coś przygotowywała w kuchni i kawałek upadł, to bez wąchania, bez wahania zjadał: surową marchew, seler, pietruszkę, cokolwiek spadło podczas krojenia czy siekania.