Aktywne Wpisy
panthererose +9
Mirki, ile u Was kosztuje wymiana opon i skąd jesteście? Bo z sezonu na sezon jest coraz drożej. Z letnich na zimowe płaciłam 120, a teraz z zimowych na letnie 130 - obwarzanek warszawski.
#wulkanizacja #opony #wymiana
#wulkanizacja #opony #wymiana
WielkiNos +214
Wiedzieliście, że są ludzie, którzy robiąc sobie dzieci oczekują od nich opieki na starość?
Skazując własne dziecka na taki los każe mu się rezygnować z własnego życia żeby poświęciło je podcieraniu nam odbytu podczas gdy są domy opieki. Pierwsze do demonizowania takich miejsc są osoby, które zapewne osobiście się starymi ludźmi opiekować nie będą.
#dzieci #starosc #bekazpodludzi #antynatalizm #logikaniebieskichpaskow
Skazując własne dziecka na taki los każe mu się rezygnować z własnego życia żeby poświęciło je podcieraniu nam odbytu podczas gdy są domy opieki. Pierwsze do demonizowania takich miejsc są osoby, które zapewne osobiście się starymi ludźmi opiekować nie będą.
#dzieci #starosc #bekazpodludzi #antynatalizm #logikaniebieskichpaskow
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Daleko mi do antyszczepionkowego świra, który wysłałby swoje dziecko na Ospa-Party żeby tylko nie dać go zaszczepić. Daleko mi również do entuzjasty nowości, nowych technologii, szczególnie gdy chodzi o moje zdrowie. To, że nie skończyłem akademii medycznej, nie oznacza że mam bezgranicznie ufać gościowi w białym kitlu, który wciska mi historie o rewolucyjnej skuteczności szczepień w technologii mRNA. Tej technologii, która rzekomo znana jest od ponad dekady i tak świetnie przebadana, a jednak dopiero za sprawą Covid została dopuszczona (warunkowo) do masowego użytku...
Dlaczego uważam, aby nie ufać gościowi w białym kitlu? Przytoczę dwa przykłady: jeden z historii i jeden współczesny, gdy rewolucyjny preparat okazał się niebezpieczny dla naszego zdrowia, a ci którzy to promowali, zapewne wkrótce nabrali wody w usta:
1. Radithor - rewolucyjny lek, opatentowany w USA w drugiej dekadzie dwudziestego wieku. Lek, który swój skład opierał na promieniotwórczym radzie. Był to okres, gdy pierwiastki promieniotwórcze promowano jako panaceum na wiele schorzeń i dodawano praktycznie wszędzie nawet do czekolad. Ledwie nieco ponad 10 lat później, wycofany z obrotu z powodu zachorowań popromiennych - komisja leków, która jeszcze nie tak dawno dopuściła preparat do użytku, oburzona doniesieniami o jego szkodliwości, musiała pod wpływem opinii publicznej zaostrzyć przepisy dopuszczające leki do obrotu.
2. Dwutlenek tytanu - wykorzystywany jako barwnik, używany powszechnie w kosmetykach oraz lekach. Stosunkowo nowy nanomateriał, który np. w Polsce w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, został dopuszczony do obrotu i uznany jako bezpieczny. Ledwie dwie dekady później dowiadujemy się, iż nanocząstki dwutlenku tytanu mogą być genotoksyczne, tj.mogą powodować uszkodzenia DNA. E171 może mieć również działanie rakotwórcze, na co wskazują badania prowadzone na szczurach. Zaobserwowano także szkodliwy wpływ tego barwnika na mikrobiom jelitowy. [źródło] Obecnie kolejne kraje na świecie wprowadzają zakaz jego stosowania. Aż chciałoby się powiedzieć: ojoj.
Myślę, że to tylko jedne z licznych przykładów, które pokazują, ile jest warte nasze zdrowie, i ile jest warta opinia lekarza, który ją wygłasza. Warto pamiętać, że gdy pojawią się problemy, ten sam doktor, który jeszcze niedawno rozentuzjazmowany wciskał nam piątą dawkę przypominającą, albo sam będzie borykał się z możliwymi skutkami ubocznymi, albo schowa głowę w piasek jak wielu innych jego poprzedników w historii tego świata.
Warto w takich sytuacjach jak teraz rozważyć, gdy wywiera się presję, by poddawać się szczepieniom, czy naprawdę potencjalne ryzyko na jakie się narażamy, jest warte poniesienia, bo w razie niepożądanych skutków, jak pokazuje historia, z problemem zostaniemy sami. Wybór oczywiście należy do każdego z nas.
#przemyslenia #szczepienia #ostatniaprosta #pandemia #szury #szurcontent
Wprowadźmy kategorie prawną "domniemanie szuryzmu", czyli jeśli jakiejś tezy nie poprzemy na 100% a w nauce nigdy niczeog nie poprzemy na 100% to domnimujmy na zykłe słowo oponentom że to truje. Bez dowodów. Po prostu - jeśli mamy dowody bezpieczeńśtwa ale nie na 100% bo takie nie istnieją, zawsze może pojawić się jakaś nowa wiedza, jak promieniotworcosc radu i choroba popromienna, to uznawajmy że szur ma 100% racji i to
Podoba mi się Twój punkt widzenia - jest albo 0 albo 1. Coś jest dobre, albo złe. Entuzjasta szczepień, albo ich przeciwnik. Twój wywód idealnie odzwierciedla aktualną narrację, jaką próbuje się nam przedstawić - trzeba się