Aktywne Wpisy
bolsonn +449
Czaicie? Przyleciała do Polski żeby chodzić po górach z jakimś kolejnym Chadem xddd #lewandowska #lewandowski #p0lka
LillXte +227
Otwieram nitkę z najabardziej wkurzającym rzeczami z dzieciństwa, ja zaczynam( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak ja tego #!$%@? nie znosiłem to wy nawet nie
#glupiewykopowezabawy #dziecinstwo #heheszki
Jak ja tego #!$%@? nie znosiłem to wy nawet nie
#glupiewykopowezabawy #dziecinstwo #heheszki
Cześć, mam 25 lat i stwierdzam ,że nie potrafię zarządzać domowym budżetem. Aktualnie rocznie dochodu mam jakieś 45-50k utrzymuję siebie, żonę i dziecko. W niedługim czasie dziecko wysyłamy do żłobka i żona pójdzie do roboty więc trochę odciąży.
Nie zmienia to jednak faktu ,że nie potrafię odłożyć pieniędzy i źle nimi zarządzam. W zasadzie to nie patrzę na co wydaję itd. Coś tam udało mi się zapakować w parę akcji na giełdzie i coś tam w krypto ,żeby jakoś tych pieniędzy szybko nie wydać ale to jest śmieszny hajs. Nie więcej niż 5k zł.
Dlatego zwracam się do was z prośbą, jaką książkę polecacie o zarządzaniu domowym budżetem, o zbudowaniu jakiegoś dochodu pasywnego. Ogólnie coś co pozwoli zbudować jakiś kapitał i kontrolować wydatki. Raczej chodzi mi o książki napisane przez "ludzi sukcesu" żeby nauczyć się myślenia bogatego człowieka?
#gielda #finanse #inwestycje #pieniadze
@wioslarz-umyslow: wpisanie wydatku do excela to jest 3 min raz dziennie. Jeśli w tym czasie jesteś w stanie wykombinować jak więcej zarabiać to chylę czoła. Ja polecam tę metodę dużo bardziej niż budżetowanie, ale to dlatego, że ja mam samokontrolę i umiem się powstrzymać z wydatkami, więc wystarczy mi ich podsumowanie.
Jest spora szansa że spontaniczna chęć posiadania czegoś po prostu przejdzie do tego czasu
Masz też różne kategorie
Moze zobacz jak u ciebie?
Wyszedłem z kurczakiem, burgerami, bułkami do burgerow, słodyczami, sokiem, warzywami do kurczaka....
85zł ale dwa obiady bedą!
.
Natomiast co do zasady kupno żywności spontanicznie to nie "strata" - kupiłeś żarcie teraz więc nie będziesz musiał go kupić jutro. Analogicznie nie jest "stratą" zatankowanie auta do pełna - żywność "zużywasz" gdy ją jesz a nie gdy ją kupujesz
Stratą jest:
- kupno żywności droższej niż zwykle pod wpływem kaprysu (czyli np.
Autorzy blogów mają też swoje książki na ten temat.
U mmie w domu problem jest w tym, ze kazdy ma swoja diete wiec nie robi sie np. jednego obiadu.
Kupując sporo jedzenia - automatycznie skupiasz sie nad tym co jest nowe w lodówce przez co jakieś resztki z poprzedniego dnia schodzą na drugi plan...