Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pracowałem jako s*x worker przez 3 lata. Zacząłem w wieku 19 lat. Jeśli macie jakieś pytania dotyczące mojej profesji lub jak wkręcić się w branżę, zostawcie w komentarzach pod wpisem.

Zacząłem bardziej z kaprysu niż konieczności, pochodzę z dobrego domu. Rodzice nie dawali mi kasy na wszystko, urwało się po maturze. Kazali pójść do pracy i jednocześnie studiować zaocznie. Tuż po maturze pracowałem przez 2 miesiące w Maku, bardzo mnie męczyła ta robota, marna kasa i jeszcze wracałem do domu padnięty. Nie było ciekawych ofert, wszędzie jakieś Biedronki, Żabki i podobne. Pomyślałem, że skoro dziewczyny dorabiają jako roksy, utrzymanki, to ja też spróbuję szczęścia. Na początku nie było kolorowo, zamieściłem ogłoszenie i zero odzewu, nie licząc sapiących dziadów do słuchawki telefonu, choć w ogłoszeniu wyraźnie zaznaczyłem, że przyjmuję tylko kobiety. Potem przerzuciłem się na aplikacje randkowe, tam znacznie łatwiej znajdowałem klientki. Przypuszczalnie nikłe zainteresowanie na stronach z wiadomymi ogłoszeniami, wynikało z faktu, iż takie stronki odwiedzane są głównie przez mężczyzn. Konto na aplikacji randkowej ze stosownym opisem daje lepsze pole do popisu.
Miałem różne klientki, od zapracowanych karierowiczek, którym nie w głowie były związki, realizowały jedynie potrzeby seksualne, po zwykłe dziewczyny w dresach. Zdarzały się mężatki, zwykle skarżyły się, że mąż zdradził, one wybaczyły, ale chcą się jakoś zemścić. Drugą grupę stanowiły żony starszych mężczyzn. Twierdziły, że potrzebują młodego ciałka w łóżku. Zdarzyła się dziewica. Były też kobiety tak zaburzone seksualnie, że łapałem się za głowę, gdy opowiadały mi o swoich fantazjach. Klientki zwykle mówiły dużo o sobie, nie musiałem ich za bardzo wypytywać, czasem chwaliły się sukcesami, czasem żaliły. Niektóre były samotne, inne wręcz przeciwnie, miały bogate życie towarzystkie. Nierzadko dziwiłem się, bo trafiały się naprawdę ładne. Przedział wiekowy różny, nie pytałem o wiek, czasem same mi mówiły, ile mają lat, czasem próbowałem zgadywać, choć nie zawsze trafiłałem. Były kobiety, które wynajmowały mnie w celach nieseksualnych, dla jednej byłem towarzyszem na ślubie jej koleżanki, bo nie miała z kim pójść.

Jeśli chodzi o zarobki, w złotym miesiącu zdarzało się wyciągnąć około 20 tysięcy. Zamożniejsze klientki czasem same z siebie kupowały drogie prezenty, fundowały kolację w dobrej restauracji. Nie wszystko z zarobków da się odłożyć, sporo pieniędzy pochłaniały wydatki na wygląd. W tym zawodzie im lepiej wyglądasz, tym lepiej zarabiasz. Wiek i aparycja generują popyt. Regularnie ćwiczyłem, dbałem o zdrową dietę, do tego ciuchy, najlepiej markowe, kosmetyki, częste wizyty u barbera i kosmetyczki.
Do zawodu na pewno nie nadają się osoby, które miałyby po czymś takim moralniaka. Trzeba mieć silną psychikę, zdarzają się różne sytuacja, a sam charakter pracy może ryć banię. Na pewno przeszkodą są braki umiejętności, niskie libido i zamknięty umysł.

Największym minusem jest zagrożenie zarażeniem się chorobami przenoszonymi drogą płciową. Gumka nie zawsze uchroni przed zarażeniem, lecz musicie zawsze o tym pamiętać. Nawet jeśli klientka nalega na seks bez gumy, bo twierdzi, że się zabezpiecza. Nie wierzcie w to. Miałem raz dziwną sytuację. Klientka bardzo chciała, żebym nie zakładał gumy i skończył w niej. Twierdziła, że bierze tabletki. Nie zgodziłem się. Zaczęła wrzeszczeć z pretensjami. Ostatecznie do stosunku nie doszło, a ja oddałem jej hajs dla świętego spokoju. Przypuszczam, że szukała dawcy nasienia. Hajs zawsze bierzcie z góry. Nie każda jest uczciwa. Jeśli przyjmujecie klientki w mieszkaniu, nie zostawiajcie wartościowych przedmiotów na widoku. Najlepiej cenne rzeczy trzymać z pokoju zamkniętym na klucz. Obowiązkowo każcie brać prysznic przed stosunkiem, nawet jeśli klientka twierdzi, że się myła. Higiena to podstawa. Regularnie wykonujcie badania na choroby przenoszone drogą płciową. Warto zapytać lekarza jak wyglądają symptomy poszczególnych chorób. Wiele chorób może przebiegać bezobjawowo, lecz nie zawsze. Lekarz wenerolog powinien dać wam broszurki informacyjne. Jeśli zobaczycie u klientki coś niepokojącego, odmówcie zbliżenia.

Opracowałem własną technikę ochronną, choć nie wiem, czy jest skuteczna. Nie sugerujcie się tym akapitem, bo sam nie wiem, czy to działa. Potraktujcie to teraz jako ciekawostkę. Używałem prewencyjnie maść clotrimazolum, smarowałem tym dłonie i okolice intymne. Po każdym stosunku oralnym dokłanie płukałem jamę ustną. Używałem na klientki żelu nawilżającego zmieszanego ze środkiem bakterio-wiruso i drożdżakobójczym do dezynfekcji powierzchni. Klietnki nie wiedziały, co się tam znajduje. Był to żel nawilżający, który miał też uwrażliwić miejsca intymne na doznania. W rzeczywistości znajdowała się tam moja mikstura.
Obecnie nie pracuję w zawodzie. Chciałbym założyć rodzinę. Nie powiem im, czym zajmowałem się w przeszłości.
#seks #divyzwykopem #niebieskiepaski #rozowepaski #pracbaza #ladnypan #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #613fc7ae5fb896000a00573b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 36
MrKin: @Smasher69: Mówiąc Chad masz na myśli brodacza z zimnym spojrzeniem? Zdecydowanie tak nie wyglądam. Choć bardzo często słyszałem, że mam piękne oczy i rzęsy. Akurat brwi i rzęsy to dzieło kosmetyczki, do czego się nie przyznawałem. :P Farbuję też włosy. Wzrost 184 cm (w ogłoszeniach i opisach dodawałem 2 cm), kanga 15 cm (też zawyzałem).

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
MrKin: @Chloroform69: @misiafaraona: @TestoDepot: Były to fantazje głównie związane z ostrym BDSM (dominacją), czasem kobiety wysyłały mi filmiki z ostrymi akcjami i chciały, żebym robił z nimi to samo. Wiele razy odmawiałem, gdy w grę wchodziły akcje zagrażające zdrowiu i życiu. Zwykle mimo to nalegały na spotkanie i...kończyło się na lekkim soft, nie wytrzymywały nawet mocniejszych klapsów. Takie gierojki. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jedna