Wpis z mikrobloga

Wstęp:
Tytuł mangi nawiązuje do znanej opowieści dla dzieci - The boy who cried wolf (Chłopiec, który krzyczał “Wilki!”), w której pasterz niepotrzebnie woła pomocy. W sytuacji, gdy naprawdę grozi mu niebezpieczeństwo nikt nie reaguje. Nawiązanie nie jest przypadkowe, ponieważ manga opowiada o tym, jak kolejne kłamstwa mogą doprowadzić do tragedii. Bardzo dobry romans/drama z dodatkiem gender bender jako środka narracyjnego, który nie głównym daniem.

Opis:
Główny bohater, ze względu na swój przerażający wzrok (motyw np. Ryuujiego z Toradory) ma trudności ze znalezieniem przyjaciół. Zostaje odrzucony przez dziewczynę, której wyznał miłość (Aoi). Aby pokazać mu świat z innej perspektywy, siostra przebiera go za dziewczynkę. Krążąc po mieście w przebraniu, spotyka Aoi, którą wyciąga z tarapatów. Nie poznając go, dziewczyna oferuje mu swoją przyjaźń, co prowadzi do serii wydarzeń i kłamstw składających się na fabułę.

Postacie:
Akcja toczy się między trzema głównymi bohaterami - przebierającym się za dziewczynę protagonistą (Keitarou), dziewczyną która ma awersję do płci przeciwnej (Aoi) oraz jej przyjaciółką (Botan). Wraz z kolejnymi chapterami, postacie przechodzą zmianę. Ze względu na długość mangi, rozwój jest dość jednowymiarowy. Co nie znaczy, że postacie nie są przyjemne, ciekawe oraz interesujące.
Zdarzają się postacie postacie, które mają znaczenie fabularne (siostra) lub które służą jako comic relief i służa jako pewnego rodzaju running-joke.

Fabuła:
Protag w przebraniu dziewczynki zostaje przyjacielem Aoi (a mimowolnie również Botan). W swojej męskiej formie, ze względu na obowiązki szkolne coraz więcej czasu musi spędzać z Botan, jednak jako mężczyzna jest z kolei nienawidzony przez Aoi. W związku z tym, na scenę wchodzi motyw rodem z “Pani Doubtfire” - przez całą mangę widzimy protaga w dwóch formach, który coraz bardziej uwikłuje się w sieć kłamstw.
Całość wyszła naprawdę dobrze. Dostajemy romantyczną historię o dorastaniu z elementami dramy. Mimo wszystko jest to dzieło stosunkowo lekkie, opowiadające historię pierwszych miłości i zawodów miłosnych, poznawania siebie.
Niech Was nie odstrasza (ani nie zachęca) tag Gender Bender. Przebieranie się za dziewczynę jest ważnym elementem, ale nie znajdziecie tutaj historii o odkrywaniu własnej tożsamości płciowej.

Kreska:
Mangę czytałem 2-3 miesiące temu. Przejrzałem kilka paneli, żeby sobie odświeżyć pamięć i… Jest świetnie. Kreska nie jest “rozbudowana”, ale character designy wypadają naprawdę dobrze. Panele, w których są zbliżenia na twarz dobitnie pokazują emocje. Szczególnie tam gdzie ma być słodko - jest słodko, tak że uśmiech sam się ciśnie na twarz.

Podsumowanie:
Ciekawa historia o dorastaniu, pierwszych wzlotach i upadkach miłosnych. Bohaterzy rozwinięci i prowadzeni w bardzo dobry sposób, patrząc na ilość chapterów.
Manga krótka (5 tomów, 34 rozdziały) zawierająca zamkniętą historię. Historia jednowątkowa, pojawia się jedynie sporadyczny comic relief z udziałem postaci pobocznej.
Kreska na plus, dobre character designy, słodkie twarze dziewczynek.
Gender bender jako dodatek, a nie historia o odkrywaniu własnej tożsamości płciowej.

MAL: https://myanimelist.net/manga/85802/Ookami_Shounen_wa_Kyou_mo_Uso_wo_Kasaneru
Kitsu: https://kitsu.io/manga/27382
AniList: https://anilist.co/manga/85887/Ookami-Shounen-wa-Kyou-mo-Uso-wo-Kasaneru
=================



#anime #animedyskusja #manga #mangowpis
Pobierz youngfifi - Wstęp:
Tytuł mangi nawiązuje do znanej opowieści dla dzieci - The boy wh...
źródło: comment_16320475449xWzP6y3SjFfaOspZ7DRcB.jpg
  • 7
@Lolicon_Z_Wadowic_xD: A dziękuję. Połowę, a potem długo nie czytałem. Na pewno wrócę do tego, ale chciałbym zacząć czytać jeszcze raz od początku. Na pewno ta połówka wywarła na mnie bardzo mocne wrażenie i ogrom emocji - jakaś melancholia, połączona z nihilizmem i zadumą nad tym, że młodość już minęła.
@Lolicon_Z_Wadowic_xD: Raczej nie kupuję mang, bo nie jestem fanem zbieractwa, ale byłem zainteresowany jakiś czas temu kupnem Oyasumi Punpun. W Polsce jest z tego co pamiętam, podwójne wydanie w grubej okładce i naprawdę ładnie to wygląda.

@steam_fisher121: Paaanie, to tylko ok. 30 chapterów. Jeden-dwa wieczory i przeczytane. Porządny romans, który dąży do konkluzji, a nie jakieś dziadostwa w stylu "ups, nie usłyszałem Twojego wyznania" ( ͡° ͜ʖ ͡