Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pojechałem wreszcie zobaczyć Polskę A bo całe życie spędziłem w Polsce B (Lublin) xD Ogólnie to czuję się maksymalnie oszukany, zawsze mówili że Lublin jest piękny, że to ładne i urokliwe miasto, ale to co zobaczyłem w tej mitycznej Polsce A dopiero mi uświadomiło dlaczego nazywamy się Polska B. :( Podroż moja z żonką to było Wrocław -> Poznań -> Gdańsk. Dodam, że parę razy byłem w Warszawie, raz w Krakowie i parę razy za granicą.

Ogólnie jak zobaczyłem Wrocław to szczęka mi spadła na ziemię i nie mogłem jej podnieść. Serio - Wrocław to najpiękniejsze miasto Polski i żadne inne nie ma podejścia. Nikt mi nie wmówi, że Kraków ładniejszy - nie jest i nawet z tym nie dealujcie. Spacer ze stacji szliśmy ul. Piłsudskiego. Zaraz jakaś mega #!$%@? opera, teatry - ogólnie czuć, że to prawdziwe miasto. Pełno pomników, niesamowita architektura. #!$%@? starówka we Wrocławiu jest chyba rozmiarów całego Lublina, ratusz zapiera dech w piersi, sam pręgierz robi większe wrażenie, niż jakikolwiek zabytek Lublina, ogólnie cały Wrocław jest niesamowity. Wielkie i majestatyczne kamienice (podobne do Wiednia i Budapesztu, co historycznie jest zrozumiałe). Co chwilę jakiś monstrualny kościół, katedra, bazylika, albo jakieś kamienice 5-piętrowe (w Lublinie 2 pięterka i żadnych ozdóbek itd). Ostrów Tumski to jakieś kolejne 2 bazyliki, które dosłownie przytłaczają rozmiarem i trudno to ogarnąć umysłem, że coś takiego jest w Polsce. Takie wielkie, że w aparat trudno złapać. Ogólnie miasto jest majestatyczne, ale też trochę ciężkie i przytłaczające. Np. jak się idzie z centrum do stacji kolejowej i się minie Renoma od prawej strony, jak popatrzeć to nie widać nieba, same budynki, jakieś galerie handlowe, pociąg jeździ na jakimś moście, #!$%@? spalinami strasznie bo wszystko obudowane z każdej strony. Normalnie inny świat. Na pocieszenie tylko mam, że to Niemcy budowali i nie jest to polskie. Z resztą co chwila widać napisy niemieckie wszędzie. Na plus dużo młodych ludzi, na minus zaskakująco dużo patusów (idą jakieś Sebixy i zaczynają krzyczeć - to jakaś tradycja wrocławska??). Na minus regionalne piwo Piast - najgorsze piwo, jakie piłem w życiu. Nawet Harnaś jest lepszy, serio. No i ilość turystów to nieporozumienie. Bardzo podobały mi się krasnale. Zbiorkom działał elegancko. Piękne kanały dookoła miasta.

Poznań - stacja wcale tragiczna nie jest. ;) Chlebak robi wrażenie od wewnątrz i od zewnątrz. Od razu w oczy rzucają się nowoczesne wieżowce i szklane budynki, Targi Poznańskie, budowany jest najwyższy budynek w Poznaniu. Idziemy ul. Św. Marcin :). Fajny budynek na Kaponiera, ale od razu rzuca się w oczy Zamek Cesarski, Filharmonia, przepiękne niemieckie kamienice, tramwaje mega nowoczesne, Muzeum Enigma (otwarli dopiero w piątek :(...) gdzie złamali Enigmę studenci UAM. Jakieś kolejne wieżowce na Św. Marcinie. Niestety ten fragment miasta jest w budowie... Plac Wolności, jakieś biblioteki, hotele, ambasada USA, dom Arkadego Fiedlera, jakiś #!$%@? zegar na ścianie... a potem Rynek. Nie taki wielki i majestatyczny, jak wrocławski, ale jednak robi wrażenie. (3. największy rynek w Polsce: po Krakowie i Wrocławiu). Czujesz, że jesteś w mieście. Jest pręgierz, ale mniejszy, są kamieniczki bardzo ładne, ale mniej imponujące. Ogólnie bardzo piękny rynek, ale w innym stylu - polskim. Potem ulica Półwiejska - nieporozumienie: połowa sklepów to lombardy, druga połowa to naprawa GSM. Serio...??? Stary Browar - zapiera dech w piersi, że takie coś jest w Polsce. Jakieś tajemnicze przejścia, czerwona cegła, ogólnie inny świat. Sama ulica Półwiejska prowadzi donikąd - w jakieś opuszczone parki, wtf? Chyba korytarze powietrzne, ale #!$%@? uczucie... zawracasz w ulicę z lombardami. Poznań to początki państwa polskiego. Chrzest Polski (Ostrów Tumski, gdzie spoczywa Mieszko I i Bolesław Chrobry. Katedra robi wrażenie, ale w porównaniu do Wrocławia to nic. Liczyłem na więcej po "kolebce państwa polskiego". Ogólnie żadnego majestatu... a Poznań był stolicą Polski 6 lat. To też siedziba wykopu. Jemy kaczkę, pyry z gzikiem, czerninę, rogale, drożdżówki. Poznań ma bogatą kuchnię regionalną, a Wrocław nie ma. Poznań ma najwięcej piw w Polsce. Ogólnie miasto jest czyste, uporządkowane i nowocześniejsze, niż Wrocław, brak patusów i bezdomnych. Wrocław robi większe wrażenie, ale w Poznaniu może mieszkać się lepiej - chyba gospodarczo lepiej i mniej turystów.

Gdańsk - tutaj byliśmy najkrócej i trzeba od razu powiedzieć ciekawostkę historyczną - Wrocław był obrzydliwie bogatym miastem (bo to miasto portowe) kontaktem Polski na świat. I był bardzo światowy. Niestety w II WŚ pod koniec strasznie zniszczono Gdańsk (90%) i odbudowano tylko niewielką część. To miasto przypomina mi połączenie Wrocławia i Poznania - centrum bardzo imponujące, ale malutkie bo postanowiono odbudować tylko jego część. To niestety widać. Szok, bo w Gdańsku nie mają Rynku. Idąc 300m w którąkolwiek stronę ze Starówki zaczynają się jakieś bloki i można by powiedzieć że wygląda jak jakaś Łomża, Pułtusk albo inne randomowe 5k miasteczko. Tutaj było kolejne rozczarowania, bo to fajne miejsce dla jakichś azjatyckich turystów żeby robić selfie, ale za dużo chyba tutaj robić nie można. Na plus czyste powietrze. Świeże ryby można kupić. Piękna architektura w centrum (trochę jak Wrocław, ale bardziej urocza i filigranowa), mniej hmm przerażająca i przytłaczająca. Niektóre uliczki wyglądają jak gdzieś w Anglii albo w portowym miasteczku, ogólnie mega klimat. Też fajne miasto do zamieszkania, ale znowu sporo turystów.

Ogólnie Polska A zrobiła pozytywne wrażenie. :) Wiele młodych ludzi i czuć powiew zachodu. Jakbym miał gdzieś zamieszkać to serce podpowiadałoby Wrocław bo jest piękny. Poznań albo Gdańsk mogłyby być rozsądniejsze, ale ciągnęłoby do Wrocławia.

#wroclaw #poznan #gdansk

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #615208f1735fe4000aa6d8a4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Pojechałem wreszcie zobaczyć Polskę...

źródło: comment_1632778996vLptX790ewUcBZiukpBcGS.jpg

Pobierz
  • 23
@AnonimoweMirkoWyznania: mieszkałem zarówno we Wroclawiu jak i w Poznaniu i w pełni się zgadzam - główne uliczki turystyczne prowadzą do nikąd, pełno zaniedbanych miejsc itd.

Jest nowocześniejsze to prawda. I to znacznie nowocześniejsze.
Ale mi mimo rozwalonych dróg i torowisk przyjemniej mieszka się we. Wrocławiu. Jakbym chciał nowoczesne miasto to przeprowadziłbym się do Warszawy.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@funeralmoon: nie wiem jak teraz, ale kiedyś było to rondo im. Mikołaja Kopernika, a wszyscy i tak nazywali to kaponierą, włącznie z nazewnictwem przystanków. Ja nie znając ani historii, ani faktów zastanawiałem się co w tej poznańskiej gwarze się #!$%@?ło, żeby Kopernika nazywać kaponierą xd
Piast regionalny, to jest tylko z nazwy, jak już zostało wspomniane. @Little_Juice: wymienił kilka regionalnych, od siebie dodam jeszcze browar Stu Mostów, jak Ci się uda gdzieś u siebie dostać butelkę, to polecam.
@AnonimoweMirkoWyznania: jestem z Poznania i uderzyło mnie jak skomentowałeś Półwiejską bo... to prawda xD jak się tam na co dzień chodzi to nie zwracam uwagi, bo głównie przechodzę i ewentualnie coś sobie kupię w Zahirze, pączka czy Covriga. Ale te lombardy/GSMy to faktycznie patola ostra, żeby w wyeksponowanym centrum miasta były takie lokale. No ale fajnie, że podobał Ci się Poznań, jeszcze mogłeś na Maltę podbić to byś był w szoku,
Szok, bo w Gdańsku nie mają Rynku.

No #!$%@? szok. W Gdańsku handel i życie społeczne odbywał się w kilku miejscach. Jako ciekawostka dodam, że ulice w Głównym Mieście skierowane są prostopadle do Motławy, co pokazuje jak ważny wpływ miała ta rzeka w dawnym Gdańsku.

Idąc 300m w którąkolwiek stronę ze Starówki

Zapewniam Cię, to o czym myślisz to nie starówka, ani Stare Miasto - tylko Główne Miasto.

Musisz jeszcze trochę pojeździć