Wpis z mikrobloga

Nataliści w rozmowach z innymi natalistami: "ech, niedziela wieczór i humor popsuty. Urlop mi się kończy i jak myślę o powrocie do tego kołchozu, to rzygać mi się chce. 2 godziny do budzika, jprdl. Znowu do roboty za psie pieniądze, pracować na tego Janusza. Piątek, piąteczek, piątunio".

Nataliści w rozmowach z antynatalistami:

Może ciebie boli wstawanie do pracy i harowanie dla Janusza i dlatego tak to widzisz? Ludzie mogą lubić swoją pracę a wykonywanie jej może być dla nich przyjemne. Jeśli pracy się nie lubi to się ja zmienia, co w obecnie jest prostsze niż kiedykolwiek. To tylko praca. Wszystko jest w twoich rękach.


#antynatalizm
  • 57
@KomosaBiala: zmień pracę, weź kredyt to może przestaniesz widzieć wszedzie niewolników, kołchozy i Januszy ( ͡º ͜ʖ͡º) Cierpienie, ból i smierc. Serio, gdybym tak postrzegała wszystko, to już dawno odstrzelilabym sobie głowę. Zatem szacun, że jesteście tacy twardzi uznając jedynie największe ohydztwa tego świata.
Choć moim zdaniem to tylko przykrywka dla zwykłych egoistycznych pobudek (nie chce mieć dzieci bo jestem filozofem, ladniej brzmi niż jestem zbyt
zmień pracę, weź kredyt to może przestaniesz widzieć wszedzie niewolników, kołchozy i Januszy ( ͡º ͜ʖ͡º)


Wiadomo, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.

Cierpienie, ból i smierc.


Tak, w historii naszego gatunku było, jest i będzie tych rzeczy pełno.

Serio, gdybym tak postrzegała wszystko, to już dawno odstrzelilabym sobie głowę.


Dlatego postrzegasz to wszystko z drugiej strony, głównie widząc zalety i ignorując jak najwięcej wad
@Zerero Czemu plusujecie zabobony, że żyje się raz. Udowodnijcie majaki Waszego kolegi. On opowiada niestworzone rzeczy. Ja mówię rzeczy, które wiemy na pewno.
@KomosaBiala: to ciekawe, bo jestem tu dzięki Hal9000! To on mi się kiedyś, zupełnie nieproszony wynurzyl pod jakimś wpisem o tematyce dziecięcej ze swoim antynatalizmem, więc jemu podziękujcie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Swoją droga, głoszenie po ludziach idei antynatalistycznych jest dość popularnym działaniem pomiędzy wami. Zatem nie rozumiem dlaczego, ktoś kto w skutek tego zapoznał się z tematem i podejmuje jakąś polemikę z tym co reprezentujecie, po
@LPSzycha:

Chcę mieć dzieci żeby podzielić się z nimi cudem życia" brzmi ładniej niż "boję się zostać sama na starość i potrzebuje kogoś kto mi poda szklankę wody

A to nie wiem o kim mówisz, może o swoich rodzicach, bo na pewno nie o mnie. W żadnym razie nie wymusze na swoim dziecku żeby zajmowało się mną na starość, wręcz nie chce zeby marnowało życie opiekując się mną. Mam jedynie nadzieję,
Zatem nie rozumiem dlaczego, ktoś kto w skutek tego zapoznał się z tematem i podejmuje jakąś polemikę z tym co reprezentujecie, po raz kolejny jest stąd wypychany (żeby to był jeszcze jakiś prywatny tag).


@ciemnienie: Ja cię nie wypycham. Zwracam ci tylko uwagę na najprostszy sposób, żeby nie musieć słuchać, jak obcy ludzie oceniają twoje decyzje. Jak ktoś robi to poza tagiem, możesz go dodać na czarną i tyle.
@KomosaBiala: jeśli nie zauważyłaś, mam głęboko gdzieś te oceny, oceniaj jak chcesz, co mi do tego. Dobrze wiem, że robisz to dla siebie, więc smacznego. Na czarna listę dodaje bluzgajacych, co nie potrafią trzymać nerwów na postronku.
jeśli nie zauważyłaś, mam głęboko gdzieś te oceny, oceniaj jak chcesz, co mi do tego. Dobrze wiem, że robisz to dla siebie, więc smacznego.


@ciemnienie: W naszej ostatniej dyskusji miałaś sporo do powiedzenia na temat "twojej własnej decyzji i twojego dziecka". Odniosłam wrażenie, może mylne, że żądasz od antynatalistów, żeby się od ciebie odczepili, bo twoje dziecko = twoja sprawa.
A to nie wiem o kim mówisz, może o swoich rodzicach, bo na pewno nie o mnie.


Obydwoje moi rodzice już nie żyją. Rzuciłem to jako odpowiedź "Choć moim zdaniem to tylko przykrywka", gdzie obydwa nasze podejścia są równie bezwartrościowe bo są tylko projekcjami.

W żadnym razie nie wymusze na swoim dziecku żeby zajmowało się mną na starość, wręcz nie chce zeby marnowało życie opiekując się mną.


I to popieram i się
Bo nie ma żadnej gorzkiej prawdy i jest metafizyka. Reinkarnacja.


@Smokk: Nie ma żadnej metafizyki ani reinkarnacji, jest symulacja komputerowa generowana za pomocą energi pozyskiwanej z przemian chemicznych zamienianych na elektryczne w naszych ciałach. To co uważasz za reinkarnację jest niczym więcej niż resetem symulacji.
@KomosaBiala: wskazuję tylko, że nie macie podstaw do czepiania się rodziców, którzy zapewniaja dzieciom wszystko a nie dzieje się im losowa krzywda (choroba, wypadek), która może się nigdy nie wydarzyć. Tak na świecie są zdriw, szczęśliwi ludzie, którzy względnie spokojnie przechodzą przez życie.

To że będziecie się czepiali to oczywiste, bo takie moralizowanie wszystkich dookoła służy podbudowaniu swojego stanowiska, poglądów i ego. Po prostu czujesz się dzięki temu lepiej, dlatego to
@LPSzycha:

Czyli jednak pomimo wszystko jest ten mały bo mały ale ukryty motyw pod tytułem "kto mi poda szklankę wody na starość". Pytanie czy masz w razie czego plan B? No i pytanie dlaczego chcesz aby dzieci Ci pomagały skazując je na widok rodzica nie radzącego sobie z podstawowymi czynnościami ze względu na wiek zamiast zaoszczędzić pieniądze i wynając kogoś do pomocy?

Jaki ukryty motyw? To nie jest żaden motyw. Po
wskazuję tylko, że nie macie podstaw do czepiania się rodziców, którzy zapewniaja dzieciom wszystko a nie dzieje się im losowa krzywda (choroba, wypadek), która może się nigdy nie wydarzyć. Tak na świecie są zdriw, szczęśliwi ludzie, którzy względnie spokojnie przechodzą przez życie.


@ciemnienie: Wyobraź sobie, że twój mąż wraca ze spaceru z dzieckiem i mówi: "wiesz co, wrzuciłem nasze dziecko z pomostu do jeziora, żeby nauczyło się pływać". Ty oczywiście krzyczysz:
kiepski przykład.

1) wrzucenie do wody kogos kto na pewno nie umie pływać to bezpośrednie zagrożenie życia.

2) ojciec dziecka to ojciec dziecka. Anon z neta to anon z neta.


@ciemnienie: Przecież to nie miała być bezpośrednia analogia do antynatalizmu. Pytam wyłącznie o to, czy jeśli ktoś zrobił coś, co mogło skończyć się źle, ale się nie skończyło, to czy można się go czepiać.
@KomosaBiala: wrzucenie do wody kogos kto nie umie pływać praktycznie 100% śmierć przez utoniecie.
Samo urodzenie się (w dobrym miejscu, czasie, srodowisku etc) daje nieznana szanse na przedwczesna śmierć w skutek wypadku lub choroby/dojmujace cierpienie.
już ci pisałam o prawdopodobieństwie a ten przykład jest niedorzeczny, bo nie da się w ten sposób nauczyć dziecka pływać.


@ciemnienie: Da się, wiele osób, zwłaszcza starszych, ma takie doświadczenia z ojcami/wujkami. Tutaj znowu pokazujesz, że nie potrafisz odnieść się do eksperymentu myślowego - w tym przykładzie chodzi wyłącznie o to, że żadnego utopionego dziecka nie ma. Więc skąd twoje wzburzenie? Martwisz się cierpieniem i śmiercią dziecka, które się wcale
@KomosaBiala: nadal nie kapujesz że tu nie ma żadnej polemiki. Ty widzisz świat tak, że nie chcesz mieć dziecka, z jakiś istotnych dla siebie powodów. Ja mam wyłożone na twoja decyzję. Sama wdzę świat inaczej niż ty i dlatego zdecydowałam się na dziecko. Ty nie masz na to wyłożone, tylko chciałabyś mnie za to łajac, bo czujesz się jakimś arbitrem dla innych.

Zatem eksperymentuj, rozmyślaj i czepiaj się do woli, poki
nadal nie kapujesz że tu nie ma żadnej polemiki. Ty widzisz świat tak, że nie chcesz mieć dziecka, z jakiś istotnych dla siebie powodów. Ja mam wyłożone na twoja decyzję. Sama wdzę świat inaczej niż ty i dlatego zdecydowałam się na dziecko. Ty nie masz na to wyłożone, tylko chciałabyś mnie za to łajac, bo czujesz się jakimś arbitrem dla innych.


@ciemnienie: "Mnie nie obchodzi, czy ty uprawiasz seks ze swoim
@KomosaBiala: słuchaj, nie wiem czy zauważyłaś ale póki co w obowiązującym powszechnie systemie moralnym i prawnym, wynikającym z kultury w jakiej zyjemy:
a) gwałcenie dzieci jest uznawane za złe, jest potępiane i karalne.
b) powoływanie dzieci na świat jest uznawane za dobre i wspierane, szczególnie gdy rodzice mają wszelakie warunki do ich wychowywania. Dzieci są podstawą funkcjonowanie i trwałości społeczności, bez dzieci nie ma przyszłości.

Zatem twórz sobie swój własny system
słuchaj, nie wiem czy zauważyłaś ale póki co w obowiązującym powszechnie systemie moralnym i prawnym, wynikającym z kultury w jakiej zyjemy...


@ciemnienie: "... czarni są osobami drugiej kategorii i my, biali, jako obywatele pierwszej kategorii, mamy prawo ich wykorzystywać jako niewolników".

Widzisz? Parę lat temu ten sam argument, którego tu użyłaś, broniłby niewolnictwa. To dobrze o nim nie świadczy. No chyba że jesteś za niewolnictwem, o ile większość społeczeństwa je popiera.