Wpis z mikrobloga

#psychiatria #niewiemjaktootagowac może jeszcze #borelioza i #adhd

Czy mogę źle reagować na neuroleptyki jeśli miałbym add? Od początku leczenia czuję się nieobecny i tkwię w anhedonii. Miałem zaburzenia urojeniowe (czułem smród który mi czasem towarzyszył), później schizofrenię paranoidalną (w trakcie nieskutecznego leczenia choroba się zaostrzyła i pojawiły się nowe objawy negatywne choroby. wtedy też moje myśli przybrały upośledzoną formę o której napiszę poniżej), a na końcu schizofrenię prostą (od początku zaprzeczałem słyszenia jakichkolwiek głosów, odsłonięcia myśli i innych schizofrenicznych stanów)

W zeszłym roku udało mi się odstawić leki na kilka miesięcy i chociaż czułem się jak wrak człowieka to mogłem przynajmniej testować inne środki bez obawy o interakcje z lekiem.

Mam jeden pozytywny objaw choroby. Prowadzę ciągły myślowy monolog. Przez dłuższy czas nie wiedziałem co to jest, myślałem że to mój zepsuty wewnętrzny głos, ale też mnie olśniło pewnego dnia. To moja wyobraźnia, a raczej to co z niej zostało :( Próbuję sobie coś wyobrazić i wychodzi mi takie coś. Gdy byłem młodszy to miałem problemy z nauką, być może spowodowane bujaniem w obłokach.

A co z wewnętrznym głosem? Jest okaleczony i trudno mi nim złożyć jakieś lepiej rozbudowane zdanie. Jest też bardzo przytłumiony i wiem też już że to jest źródłem mojej anhedonii. Chociaż jestem niewierzący to każdego wieczoru, przy pomocy modlitwy staram się go ćwiczyć. W ten sposób mogę też wylać z siebie choć trochę zgorzknienia i w ogóle móc coś do kogoś powiedzieć. Idzie mi to jednak bardzo topornie i ciągle odlatuję myślami w tą pokraczną formę wyobraźni.

Czego się dowiedziałem przez te tamte kilka miesięcy? Że żadna psychoza samoczynnie nie nadeszła, że lek na nadciśnienie niweluje ostrą formę "monologowania", że nieźle to tłumi yerba mate, że po korzeniu maca mogłem płynnie mówić i wyrażać siebie.

Dowiedziałem się też że soplówka jeżowata jest w stanie ożywić mój wewnętrzny głos i przywrócić emocje z których od tak dawna jestem obdarty. Na niej też pierwszy raz w życiu uwierzyłem w natarczywą myśl i sam już nie wiem czy był to początek psychozy, stanu który jest mi obcy, czy też nie radziłem sobie z nagłym napływem emocji i bodźców. Zachowałem się wtedy irracjonalnie i chyba najlepszym określeniem byłby atak histerii.

Ten grzyb jest ciekawy bo używany jest jako suplement przy chorobie alzheimera albo przy powikłaniach po boreliozie. Jeśli idzie o boreliozę to okazało się to ciekawym tropem do sprawdzenia. Moja pierwsza wizyta u psychiatry miała miejsce przed pojawieniem się rewelacji węchowych. Dziewczyna mnie zapisała po tym jak trafił mi się przedziwny dzień w którym spontanicznie poprawiły się moje możliwości kognitywne. Wszystko było piękne, widziałem bezsens w tym że sięgam po alkohol i miałem ochotę z kimś porozmawiać. Do końca dnia mi to minęło, a ja powrót do stanu wyjściowego zniosłem wtedy bardzo źle. Każdemu lekarzowi o tym dniu mówiłem i żaden tego nie odnotował w dokumentacji. Było, minęło, a ja do tego wróciłem i postanowiłem sprawdzić czy nie brałem w tamtym czasie jakiegoś antybiotyku. Okazało się że niecały miesiąc wcześniej przepisano mi amotaks. Chociaż kleszcza nie pamiętam to mam w pamięci okropnie spuchniętą nogę po ugryzieniu przez coś. To mógł być rumień.

Czy antybiotyk mógł coś zaskoczyć po miesiącu? Obecnie mam #!$%@? u psychiatrów. Za dwa tygodnie na wizycie znów usłyszę że to moja wina iż mi nic nie pasuje.

Zdrówka życzę każdemu kto to przeczytał.
  • 6
@LewPodkarpacia: lepiej się poczułem, jednak ta zmiana pojawiła się spontanicznie po miesiącu i trwała niecały dzień. było to dawno temu i nie mam żadnej pewności czy rzeczywiście odpowiadał za to antybiotyk.

nie czułem żadnych typowych objawów fizycznych. były za to silne bóle brzucha które przeszły z czasem i niekoniecznie mogły być tym spowodowane. raczej powoli nasilały się objawy które u mnie zostały określone negatywnymi w schizofrenii. apatia, anhedonia, mgła mózgowa... tylko
dzięki za hiperłącza i przepraszam za chaotyczną wypowiedź. mam problemy z myśleniem i gdy przychodzi mi coś napisać to jestem w stanie przełożyć na papier może z 20% informacji które mi się kotłowały przed przystąpieniem do pisania. to przez słabą pamięć
@gupiujzewsi: "Że żadna psychoza samoczynnie nie nadeszła, że lek na nadciśnienie niweluje ostrą formę "monologowania", że nieźle to tłumi yerba mate, że po korzeniu maca mogłem płynnie mówić i wyrażać siebie"

Zrob Ca całkowite w morfologii.
@Blablablabla123: Od czego jest skrót Ca? Wapń? Miałem jakieś badania morfologiczne w szpitalach ale nie widzę tego na żadnym wypisie.

Ja to opisywałem skrótowo. lek na nadciśnienie oprócz niwelacji tego objawu to przede wszystkim znosił napięcie i przywracał spokój ducha. robił to lepiej niż jakakolwiek benzodiazepina. sięgnąłem po niego gdy było ze mną maksymalnie źle i z osoby wymagającej natychmiastowej hospitalizacji, stałem się czymś co przypominało dawnego mnie. sprzed leczenia.

yerba