Wpis z mikrobloga

#oswiadczeniezdupy #polska #zlodzieje

Nasiliły się ostatnio wszelkie kradzieże... Jak ktoś włamał nam się do piwnicy i #!$%@?ł rzeczy (w tym drobnych narzędzi) na prawie tysiaka, byłem pełen optymizmu gdy znalazłem wkrętarkę w lombardzie i dałem na tacy policji dane pasera... Niestety Pan prokurator nie raczył dać nakazu, bo nie uznał tego, że facet zameldowany dwa bloki dalej oddał moją wkrętarkę do Lombardu za wystarczający powód... Wtedy czułem jak pogwałcono mój komfort, grzebiąc w naszych rzeczach... Do tej pory a zaraz minie rok nie znalazłem w sobie dość siły żeby w tej piwnicy posprzątać po #!$%@? jaki zostawili złodzieje.

Niestety teraz na osiedlu zdarzają się sytiacje że zamaskowane osoby robią zdjęcia domów i bloków, jeżdżą nocą po osiedlu i szukają okazji. Wczoraj w nocy ktoś wszedł do naszej klatki (zamek po raz 3 w ostatnim czasie wyjęty bo ktoś ciągle łamie w nim klucz) i próbował się dostać do naszych drzwi, ale żona go spłoszyła bo wstała. Zamknęliśmy pierwszy raz od wielu dni rolety i widocznie ktoś myślał, że nas nie ma...

Teraz walczę ze sobą, żeby nie wydać kasy na alarm + abonament w firmie ochroniarskiej, oraz nie kupić sejfu... Czuję się ciągle zagrożony we własnym m, w obawie ze ktoś przyjdzie i ukradnie nam wszystkie cenne sprzęty.

Ucinał bym ręce złodziejom, może to by pomoglo na taką plage.

Niby duże osiedle i nowe budownictwo... Ale jak widać, gdy brał kasy na wódkę zagląda w oczy, nigdzie nie jest bezpiecznie...
  • 11
@MikiPL: gazy pieprzowe, pistolet RAM czy jak one sie tam nazywaja na kule metalowo-gumowe o duzej sile, stun gun, wiatrowka - grunt to miec sie czym bronic i nie, gaz moze nie wystarczyc. Abonament w firmie ochroniarskiej, kamery etc - bdb. pomysly, ale nie robilbym ich w zamian, a W DODATKU do moich sugestii. Trzy, istotne - zacznij poruszac sprawe z sasiadami, na zebraniach spoldzielni, etc - straz sasiedzka to jeden