Wpis z mikrobloga

Miałem po tygodniu od wyjścia z postu (7 dni) wrzucić małe podsumowanie, minęło nawet nieco więcej :)

Zaczynając od cyferek, aktualna waga z częściowo odbudowanym glikogenem (nie jestem w keto, spożywam ~200g Ww/d) to ~72+kg, przed postem było to 74.7kg, więc spadek o ok. 2.5kg. W trakcie postu zjechałem nawet poniżej 70, ale oczywiście glikogen, woda, treści pokarmowe wróciły na swoje miejsce. Średnio wyszło ~300-350g/d i to by się zgadzało z dziennym zapotrzebowaniem kalorycznym.

W tym momencie jestem na #omad i muszę przyznać, że nigdy nie było mi tak łatwo trzymać niskich kalorii. Jedynie muszę poeksperymentować z godziną jedzenia, bo dość trudno jest mi to dobrze zsynchronizować z treningami. Z ciekawości sprawdziłem sobie przed chwilą glukozę i ketony po ~21.5h od posiłku i wyszło odpowiednio 71mg/dl i 0.7mmol/l, także nawet jest lekka ketoza. Ciekawe jak to wygląda u osób, które nigdy nie stosowały żadnego rodzaju postów.

Tak czy inaczej 7 dni bez jedzenia oceniam pozytywnie, nie doświadczyłem żadnych negatywnych konsekwencji poza trudnościami w treningach. Bóle głowy, problemy z zasypianiem, silny głód, brak koncentracji, ogólne osłabienie - nic takiego kompletnie nie wystąpiło i nie sądzę, że 10 czy nawet 14 dni byłoby problemem. Być może po sezonie podejdę do tematu lepiej robiąc skan DXA przed i po głodówce + więcej badań.
Wyjście z postu trwało 3 dni. Według niektórych wystarczająco, według innych wyjście powinno trwać tyle ile sam post. Tak czy inaczej to też przebiegło bezproblemowo.

#golompgloduje #glodowka #intermittentfasting #odchudzanie
  • 6
@G0lomp: z tymi bolami głowy i osłabieniem to przyczyna jest prosta - brak elektrolitów, zastanawia mnie tylko jak wygląda zachowanie masy mięśniowej przy takim poście, kiedy ktoś przechodzi z high-carb, a organizm nie jest jeszcze zaadaptowany do palenia tłuszczu
z tymi bolami głowy i osłabieniem to przyczyna jest prosta - brak elektrolitów


@dictionaryman: Nie do końca, niski poziom glukozy, czy potencjalne odwodnienie (część wody normalnie dostarczana jest z pożywieniem) też ma tu duże znaczenie. Zresztą w zeszłym roku w zwykłej adaptacji do keto akurat miałem i bóle głowy i komplety brak sił przez 2 dni.
Co do masy mięśniowej to właśnie dlatego w przypadku kolejnych dłuższych głodówek zrobiłbym sobie skany
@nieprawdziwymirek: W skrócie to zacząłem od soków, potem wleciał wywar z kości (mega polecam!). Drugi dzień też zupy + gotowane warzywa, trzeciego dnia dodatkowo chude mięso. Kalorie zwiększane stopniowo, wyszły jakoś 600/1100/1500. Z tego co czytałem w różnych źródłach to warto ograniczyć błonnik, tłuszcze, sól i nie przesadzać z suplementacją mikroelementów.
Jedynie pierwszego dnia czułem jak flaki zaczynają pracować xD Nie ból czy coś, ale czuć że coś się dzieje w