Wpis z mikrobloga

Miałem robić update z wychodzenia z przegrywu. I oto update.

Trochę odbudowałem formę ale i tak ciągle jest słaba.
Na tinderze niby jakiejś pary były. Niby nawet znalazłem dziewczynę i pierwszy raz w życiu zapeklowałem. Ale nie warto było. Bycie w związku jest strasznie męczące, a mojej byłej daleko było do płodnej julki. Zerwałem z nią po dwóch tygodniach.
Misję wychodzenia z przegrywu uważam za zakończona niepowodzeniem. Wychodzenie z przegrywu zaczyna się od julki 6/10. Peklowanie słabych lasek to wciąż przegryw.
Moje życie zatoczyło zwrot o 360 stopni i z incela zostałem volcelem.
Teraz robię długą przerwę od związków, tindera i tagu.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu
  • 9
@: Po upragnionym zapeklowaniu następującym po odbębnieniu wszystkich fikołków okazuje się, że utrzymywanie związku to jest jednak wysiłek, człowiek nie ma świętego spokoju bo musi gdzieś z panią iść, pojechać, cokolwiek. Dziewczyna nie rozwiąże twoich problemów za Ciebie. Trzeba mieć najpierw ogarnięte życie, a potem się w to bawić. Pomijam patologie, bo sami wszyscy wiemy jak tam u nich to wygląda.