Wpis z mikrobloga

@GodEmperorWasRight: ci dwoje, maja ze sobą romans, ona meżata, on chyba nie

Tutaj sie odnosi do urlopów jako kary 25:20

Tutaj jakiś text z ich strony :

Z tego samego powodu UE próbuje narzucać „równość” w opiece nad dziećmi poprzez obligatoryjne urlopy ojcowskie i kwoty urlopów, które może wykorzystać tylko matka lub tylko ojciec, odbierając rodzicom swobodę wyboru – niejako w obawie, by ich wybór nie godził w „równość”.
@jatutaktylkonachwile: Ok dziena. Jeszcze nie obejrzałem ale z tego co napisałeś to widzę trochę sensu. Czemu jeśli chciałbym np. pracować a pozwolić małżonce na dłuższy urlop macierzyński to nie mógłbym tego zrobić? Ja bym wolał, żeby można zrobić tak jak się chce. Mają inne powody niż ja ale skutek w sumie ten sam.
@GodEmperorWasRight: a czemu nie możesz oddać małżonce głosu na wyborach? albo urlopu wypoczynkowego?
Przecież np mogło by się wam opłacać że ty zgarniasz cały urlop i jedziesz w tym czasie na zachód dorobić przez 2 miesiące.

Żadne inne prawo nie jest zbywalne. Urlop jest po to żebyś TY mógł wykształcić więź z dzieckiem (co jak pokazują badania ma wpływ na kontakt z dzieckiem przez całe życie).

Ten urlop też ma oczywiście
@jatutaktylkonachwile: No nie wiem najprościej byłoby przebadać kraje które mają już coś takiego. Jeśli takie są. Jeśli to by zwiększyło liczbę dzieci która jest niska to czemu nie ¯\_(ツ)_/¯ Tylko nie wiem czy się mogę zgodzić co do punktu, że "praca jest ważnym czynnikiem" (u kobiet) bo do tej pory wydawało mi się, że to "kariera" kobiet jest czynnikiem który wydatnie zmniejsza liczbę dzieci. Natomiast praca u faceta bardzo zwiększała jego
to "kariera" kobiet jest czynnikiem który wydatnie zmniejsza liczbę dzieci.


to jest mit który się wziął z korelacji: globalnie kraje gdzie kobiety po równo uczestniczą w rynku pracy maja niższą dzietność, ale to dlatego że to są kraje zindustrializowane (gdzie dzieci nie robią w polu).
Kraje 1ego świata które są seksistowskie (np Japonia gdzie kobiety się jawnie wypycha z rynku pracy jeśli mają dzieci) mają niską dzietność.

@GodEmperorWasRight:
j.....e - > to "kariera" kobiet jest czynnikiem który wydatnie zmniejsza liczbę dziec...

źródło: comment_1643467048ZOr4UCSXaaepVidLmx22Ej.jpg

Pobierz
W ogóle to średnio rozumiem tę usilną chęć brania udziało w wyścigu szczurów i malowania tego jako coś co powinieneś pożądać albo robotę na kasie czy przekładanie papierów w biurze, praktycznie wszyscy których znam woleli by nie pracować jeśli by mieli taką opcję


@GodEmperorWasRight: a woleli by też nie mieć pieniędzy?
@jatutaktylkonachwile: No nie ale dziewczyny czasem mają możliwość (jeszcze teraz zwiększoną przez wszystkie dodatki socjalne) zostać w domu jeśli facet da radę to obrobić. O to mi chodziło. Jakby moja dziewczyna zarabiała 10k i by chciała, żebym został w domu i się zajmował dziećmi to w sumie czemu nie, to tylko zależy od ustalenia co komu odpowiada.
jeśli facet da radę to obrobić


@GodEmperorWasRight: ale to nie są twoje pieniądze. Wszystko super jesli masz partnera/kę który/a na cię 100% nie zdradzi, na 100% nie weźmie kredytu za twoimi plecami, na 100% nie zacznie pić, na 100% nie zacznie bić , na 100% bedzie cie kochał/a do śmierci

ale marne szanse. A po drugie samotność.
@jatutaktylkonachwile: No ale teraz dyskutujemy chyba głównie właśnie w kontekście związków i dzieci o tym była ta cała rozmowa nie? Rozmawiamy o takich sytuacjach gdzie zaufasz, zrobisz dzieciaka stworzysz rodzinę itp. A ty już zaczynasz mówić o tym czemu niezależność finansowa jest ważna ale to jest chyba trochę inny temat.
No ale teraz dyskutujemy chyba głównie właśnie w kontekście związków i dzieci o tym była ta cała rozmowa nie?


@GodEmperorWasRight: tak, ale o to mi chodzi że pieniądze partnera to nie są twoje pieniądze

Rozmawiamy o takich sytuacjach gdzie zaufasz

zaufać zawsze można, pytanie jak skończysz
@jatutaktylkonachwile: Nie wiem no ja mam dookoła siebie pełno przykładów starych małżeństw i na razie wśród moich znajomych którzy się pobrali nie widzę wielu rozwodów no ale to wcześnie. A pogląd mam taki, że pieniądze w małżeństwie powinny być wspólne. Jeśli np. żona się zajmuje domem i dzieciakami to nie może być tak, że ty wszystko na siebie wydasz po prostu macie wspólny dom i wspólne wydatki. Raz kupicie staremu nowego