Wpis z mikrobloga

Czym psychopaci różnią się od zwykłych ludzi - a w czym są podobni?

Znalazłem takie dość świeże badanie na temat psychopatii, mające przetestować kilka hipotez o tym na ile różne cechy poznawcze korelują z nasileniem cech psychopatycznych. Wzięto do badania grupę studentów z Warszawy i grupę osadzonych w kilku więzieniach, razem 58 osób. Z wszystkimi przeprowadzono szczegółowy wywiad, podczas którego oceniano występowanie i nasilenie 20 cech zgodnie ze skalą Psychopathy Checklist-Revised. Dodatkowo osadzonym zajrzano też do akt personalnych szukając informacji o występowaniu u nich cech. Skala opiera się na założeniu, że psychopatia to cecha, która ma różne nasilenie a nie jakoś kategoria która albo jest albo nie ma. Ustalono punkt odcięcia 25 punktów, powyżej którego daną osobę uznawano za psychopatę.

Do tego wykonano inne testy - w teście Inteligecji Emocjonalnej badani mieli ocenić które z podanych kilku emocji występują na twarzach na prezentowanych zdjęciach i na ile są nasilone. Czy twarz jest bardziej rozczarowana, smutna, czy może jednak bardziej zmęczona. Oceniana była trafność przypisania cech (zdjęcia pokazywały aktorów poproszonych o wyrażenie twarzą konkretnej mieszanki emocji) oraz skłonność do nadmiernego przypisywania emocji negatywnych.

W teście Inklinacji Moralnych oceniono na ile badany byłby skłonni zrobić komuś krzywdę w opisanych dylematach moralnych. Były to sytuacje zmuszające do dokonania wyboru postępowania o różnym stopniu trudności, od łatwych (dających dużo argumentów za jakąś opcją) do trudnych. Na przykład sytuacja podróżnika w czasie, który przypadkiem nocuje w hotelu, gdzie zatrzymuje się rodzina państwa Hitlerów z małym Adolfem, drzwi do ich pokoju się nie zamykają i uduszenie w nocy malca poduszką nie nastręcza trudności. Inny scenariusz to sytuacja kierowcy, któremu wypada na drogę matka z dzieckiem i może ją uratować, skręcając na chodnik gdzie stoi starsza pani lub grupa młodzieży.

W części przypadków jest to więc testowanie co zostanie uznane za mniejsze zło gdy dobrego wyboru nie ma, a w innych testuje podjęcie decyzji o zrobieniu komuś krzywdy, gdy można tego unikać. Podobne sytuacyjnie scenariusze występowały w dwóch wersjach, różniących się wielkością następstw i strat. Na przykład w alternatywnej wersji scenariusza z podróżnikiem w czasie, malec do zabicia miał w przyszłości zostać porywaczem. Dzięki temu test wyróżniał dodatkowe cechy jak zwracanie uwagi na wymiar społecznych korzyści i wymiar unikania większej krzywdy. Dodatkowo badani oceniali na ile trudne było dokonanie wyboru.

Wyniki?

W skali psychopatii więźniów dało się podzielić na dwie grupy, z wynikiem powyżej 25 i wynikiem poniżej 25, które średnio były dość wyraźnie oddzielone. Ponadto ogółem grupa więźniów różniła się od studentów. Studenci mieli w tej skali średni wynik 2,4; więźniowie nisko psychopatyczni 11,2 a wysoce psychopatyczni 32,3. Skoro więc dało się wyróżnić trzy grupy to można było sprawdzić na ile wyniki pozostałych testów korelują z tym podziałem.

Studenci wyraźnie się różnili lepszą zdolnością rozpoznawania mieszanki emocji od grup więźniów, wśród których widać było podobną różnicę - silniej psychopatyczni trudniej rozpoznawali emocje. Dokładnie tak samo wyglądało to dla dokładności wykrywania emocji negatywnych i pozytywnych. Psychopatyczni tak samo źle poznawali, czy ktoś jest w dobrym nastroju jak i czy jest mu źle. Jest to wynik, który ciężko świadomie oszukać i podbić w górę, bo wynika z trudności w rozpoznaniu cech a nie w deklaracji, czy się jakąś cechę posiada.

W teście inklinacji moralnych studenci wyraźnie częściej byli skłonni unikać przemocy w scenariuszach łatwych (93%) i trudnych (51%), niż więźniowie niskopsychopatyczni (78% i 39%) którzy z kolei częściej unikali przemocy niż grupa wysokopsychopatyczna (63% i 32%). Z ocen różnych wersji scenariuszy można z kolei wywnioskować, że wszystkie grupy były podobne jeśli chodzi o decyzje maksymalizujące konsekwencje, zaś bardzo wyraźnie różniły się tendencją do unikania krzywdy, która była tym większa im mniej cech psychopatycznych.

Co to oznacza? Osoby o wyższym poziomie psychopatii dość podobnie do zdrowych potrafią ocenić czy ważniejsze są wybory dające szeroki zakres korzyści dla innych wokół czy te z mniejszą ilością korzyści. Wszyscy badani ocenili zatem, że przykładowo ukrywając się w piwnicy przed żołnierzami obcego wojska, którzy pacyfikują miejscowość, mniej chętnie udusiliby obce niemowlę aby płaczem nie zdradziło położenia ich samych, a bardziej chętnie, jeśli w piwnicy ponadto ukrywa się dużo więcej osób. Czują różnicę między korzyściami tylko dla siebie a korzyściami dla siebie i większej ilości ludzi i przy mniejszej ilości korzyści są mniej chętni do przemocy. Natomiast generalnie w każdej z tych sytuacji byli i tak bardziej skłonni do wyrządzania krzywdy i mając do wyboru podobne sytuacje z opcjami wyrządzenia mniejszej lub większej krzywdy nie czują aby była to aż tak duża różnica, czy wybiorą to czy to, jeśli korzyść przy obu opcjach będzie tak samo wysoka.

Jest to trochę zaskakujące, bo w stereotypowym obrazie psychopatii, osoby takie powinny być samolubne i nie zwracające uwagi na innych, a zatem różnice chęci uczynienia krzywdy między scenariuszami tylko osobistej korzyści i korzyści dla innych powinny być dużo mniejsze, czasem odwrotne.

Oznacza to, że psychopatia wiąże się ze standardowym szacowaniem wartości konsekwencji czynu, lecz postrzeganie krzywdy wyrządzonej w ramach danego czynu jest na istotnie niższym poziomie. Wynik ten jest zgodny z wnioskami z innych badań (np. [17]), ale uzyskany został z użyciem metody dającej bardziej jednoznaczne wyniki w porównaniu z typowym zestawem dylematów moralnych wykorzystywanym w tych badaniach.

Jednocześnie można za pomocą tego rezultatu skomentować wyniki badań, w których sugeruje się, że procesy emocjonalne nie są konieczne do podejmowania decyzji w dylematach moralnych, a w psychopatii występuje typowe zrozumienie różnicy między dylematami wysoko i nisko konfliktowymi [18].

Jeśli różnica między dylematem wysokiego i niskiego konfliktu polega nie tylko na zróżnicowaniu wielkości dobra dla ogółu, lecz też na zmianie prawdopodobieństwa przypisania odpowiedzialności za czyn, to nie mamy jasności, jakie motywacje leżą u podłoża poszczególnych decyzji. W obecnym badaniu okazało się, że psychopatia wiąże się z nietypowym sposobem rozstrzygania dylematów moralnych, a konkretnie z niższą wrażliwością na krzywdę, a nie, jak sugerują inne badania, z niewrażliwością na dobro ogółu.


Ewa Łuczak, Łukasz Tanaś, Nasilenie cech psychopatycznych a empatia: podejmowanie decyzji moralnych i rozpoznawanie złożonej ekspresji mimicznej, Psychiatr. Pol. 2021; 55(6): 1235–1255 DOI: https://doi.org/10.12740/PP/120939
http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/images/PP_6_2021/1235Luczak_PsychiatrPol2021v55i6.pdf
#psychologia #psychopata #nauka #gruparatowaniapoziomu
KubaGrom - Czym psychopaci różnią się od zwykłych ludzi - a w czym są podobni?

Zna...

źródło: comment_1644000750xaDIlcq58IeWBj6XRL2kXE.jpg

Pobierz
  • 14
@KubaGrom: Podobne badania są pewnie od wielu lat przeprowadzane, ale rządy nie zatrudniają ekspertów, bo oni nie chcą realizować rządowego programu. Wyniki do kosza.
@KubaGrom: Nie udusiłabym małego Adolfa bo nie biorę odpowiedzialności za czyny drugiego człowieka nawet jeżeli on gdy dorósł sam wymordował tysiące bo dlaczego mam całe życie żyć z morderstwem na sumieniu? A nie poczuwam się do ratowania świata. Nikt nie powinien. O ile mogę komuś pomóc w razie wypadku to ok, ale zabijać kogoś bo wiem, że za X lat on będzie zabijał? Nie ma szans. Mam sumienie. Uważam się za
@KubaGrom:
Opisałem, dlaczego to co tu napisane jest bez sensu, ale nie ma sensu tłumaczyć skoro we wnioskach uznali to co ja, więc wykasowałem. Cytowane przez ciebie fragmenty to cherry picking i manipulacja.

Wnioski
Badanie potwierdza istnienie niższej wrażliwości na krzywdę w dylematach
abstrakcyjnych u osób charakteryzujących się wysokim poziomem psychopatii.
Jednocześnie zastosowana przez nas metoda sugeruje, że nie ma związku między
poziomem psychopatii a [wrażliwością] na wielkość zysku dla ogółu.
@Nemayu: O wadach wynikających z tego, że oceniano emocje na twarzach prawdziwych ludzi autorzy też piszą w pracy. Ale ten akurat test był wcześniej używany wiele razy więc wyniki powinny być możliwe do porównania z czymś już opisanym. Ciężko wykonać analizę rozpoznawania emocji na twarzy bez obrazu twarzy.
@KubaGrom CZYM jest TEST RORSCHACHA?

Test Rorschacha to zestaw 10 kart z atramentowymi plamami. Karty wyglądają, jakby ktoś na nich rozlał atrament, a następnie złożył kartkę na pół – obie strony tworzą lustrzane odbicie. Psycholog pokazuje kartki pacjentowi i analizuje jego odpowiedzi. Fachowcy nazywają to testem projekcyjnym. Chodzi o to, że gdy pokazujemy komuś niejednoznaczny, pozbawiony znaczenia obraz, umysł tej osoby próbuje nadać plamie jakieś znaczenie. Osoba taka projektuje więc na plamę
gruby2305 - @KubaGrom CZYM jest TEST RORSCHACHA?


Test Rorschacha to zestaw 10 kart ...

źródło: comment_1644006170WFnlFBFffAV1sZnA3vaqSY.jpg

Pobierz