Wpis z mikrobloga

@wolter_wait: Z tego co wiem, to passiflora jest składnikiem changi i nie ma w sobie DMT a harminę i harmalinę, więc w połączeniu z MAOi nie da ayahuascy.
Przypadkiem z passiflorą nie pomyliła Ci się psychotria viridis, acacia colei albo mimosa hostilis (które zresztą są w PL nielegalne)?
@wolter_wait: Doczytałem.
Harmina i harmalina to też MAOi więc w połączeniu z banisteriopsis caapi stworzyłbyś silniejszy inhibitor monoaminooksydazy a nie ayahuasce.
Poczytaj więcej zanim zaczniesz gotować i spożywać, bo zrobisz sobie kuku.
@Na0paK: ale ja nie chce zrobic ayahuasci i czytalem juz sporo na ten temat, passiflore raczej bede pil sobie jak rumianek na wieczor po prostu, a caapi czasem jako microdose
nie przesadaj ze od 20g caapi i kawaka sera sie przekrecisz, ale fakt warto miec to na uwadze jesli ktos planuje wieksze ilosci albo trip na mdma
@drGreen: dziś zrobiłem z 20g, 3 godziny na małym ogniu. Uczucie trochę jak się grzyby ładują, lekki buzz w ciele, uczucie jakby faktycznie ta dusza tej rośliny we mnie wstepowala (nie umiem inaczej tego opisać) rozluźnienie i delikatne poprawienie nastroju, poczucie lekko zmienionej percepcji, jakby ktos mi przetarł szybkę w okularach. Wszystko bardzo subtelne, ale raczej nie placebo. Czuje się spokojniejszy - jakby duchowo. W sumie trochę jakbym się lekko upalil