Wpis z mikrobloga

W kwietniu mam iść na ślub przyjaciółki mojej różowej, na kawalerski nie zostałem zaproszony, 95% towarzystwa nie znam. Proszę niech mi ktoś złamie nogę albo coś. Jako, że odstawiłem całkowicie alkohol obawiam się, że mogę przesiedzieć na dupie całe wesele. Prawdopodobnie jako jedyny nie wychylę nawet kielonka. Boję się ogromu ludzi (dużo rodziny, znajomych). Chcę pójść jedynie ze względu na moją różową, żeby nie czuła się sama gdy inni będą ze swoimi partnerami. Co byście zrobili na moim miejscu?
#slub #wesele #pomocy
Syn_Krzysztofa - W kwietniu mam iść na ślub przyjaciółki mojej różowej, na kawalerski...

źródło: comment_16445131641vb0gJToZgVlueFaGARFDk.jpg

Pobierz
  • 34
  • Odpowiedz
  • 88
@Syn_Krzysztofa Miej trochę rigczu. Jak to będzie wyglądać jak różowa przyjdzie sama? Masz coś lepszego do roboty? To tylko kilka godzin. Skoro odstawiłeś alkohol to nie powinieneś mieć raczej problemu z pijącymi dookoła. Zjesz sobie coś dobrego może i to ZA DARMO. Większość będzie i tak pijana i nawet nie zauważy, że się jakoś stresujesz czy boisz. A dziewczynie będzie miło. Także nie rób z siebie męczennika i idź.
  • Odpowiedz
@Astorre: @mateusz-bogacki: mimo młodego wieku (23lata) zaczął się u mnie alkoholizm, codziennie piwko/dwa/cztery. Bóle brzucha i inne dolegliwości, które były straszliwie odczuwalne. Uznałem, że nie potrafię pić z umiarem więc muszę zrezygnować z alkoholu całkowicie. W tym momencie nie piję już prawie 6 miesięcy :)
  • Odpowiedz
  • 4
@Syn_Krzysztofa Przez stres to zawsze są takie dylematy, a jak już będzie po imprezie to są rozmowy w stylu: ale było zajebiście, niepotrzebnie tak się denerwowałem. Jeżeli byłbyś sam to pół biedy, ale jak masz dziewczynę to nie zostawiaj jej samej i ją wspieraj. Będziecie się dobrze bawić, zobaczysz :)
  • Odpowiedz
@Syn_Krzysztofa: wez jakiś verdin przed weselem i jedz prawie do pozygu, w wolnych chwilach na parkiet z rozowa, w kwietniu już będzie ciepło to pewnie da się trochę posiedzieć na dworze żeby się nie kisić tylko przy stole. Mi tez jest zarabiscie ciężko wśród masy ludzi których prawie wcale nie znam, ale dasz rade, pozdro
  • Odpowiedz