Wpis z mikrobloga

słyszał ktoś z Was o zjawisku zwanym "helicopter parenting"? no to właśnie mam to nieszczęście przeżywać takie coś od urodzenia

przykład tego gówna w dorosłości: znalazłem jakąś prace, chce spróbować, przygotowuje sie i nagle jeb, matka z ojcem dowiadują sie o tym i zaczynają robić cyrk, wypytywać, skakać nade mną i ekscytować sie jak małpy, że zaraz coś zrobie w życiu i może mi sie uda, potem dochodzą propozycje i zamiary jak to będzie wyglądało, że tu mnie podwiozą, tu ojciec z kimś stamtąd znajomym pogada, tu matka zaczyna wszystkim innym znajomym rozpowiadać, że synek nieudacznik wreszcie sie bierze za robote i wiadomo co potem - #!$%@? i tak z tego wychodzi, albo w ogóle rezygnuje albo ide tam i zostaje #!$%@? z tej roboty
#!$%@? to jest takie męczące i demotywujące do podjęcia jakiegokolwiek działania, że ja #!$%@?
#przegryw
  • 87
@pepko_pepps: czyli obwinianie osób trzecich o porażkę bo się cieszyli i starali pomóc? To proponowałabym kolejnym razem nie informować nikogo o swoich planach i jeśli to prawda, że oni są winni porażkom to powinno się w konńcu udać ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie wszyscy mają tyle szczęścia w postaci ludzi martwiących sie czy masz czym dojechać na tak istotną rozmowę...
@Vampirella: moim zdaniem to gówno sie starali, to jest u nich typowe, że jeszcze potrafią przy tym dobrze nastraszyć jakimiś farmazonami typu jak mam sie zachowywać wśród ludzi, (HIT) że mam mówić ludziom "dzień dobry", "dziękuje" i "do widzenia", bo inaczej mnie zwolnią
i masa innych chorych rzeczy, o których nie chce mi sie tu już pisać ani nawet by mi sie nie chciało w rzeczywistości nikomu mówić, bo to jest
@pepko_pepps: i mają rację bo zdecydowanie gdzieś popełniasz błąd i to istotny skoro nie potrafisz utzymać pracy! Desperacko próbują Cię nuczyć podstaw bo wiedzą że nie są wieczni a nie koniecznie znajdą się inni chętni ludzie na utrzymywanie Cię w przyszłosci... Biada biada ( ͡° ʖ̯ ͡°) ale obwinianie ich za swoją nieudolniść i porażki to szczyt. Nie masz NIC bo nic nie zdobyłeś a więc kogo
@Vampirella: dobra widze po Twojej gadce, że całkowicie nie znasz mojej sytuacji ani perspektywy, wkurza mnie taki brak zrozumienia i osąd z automatu bez wzięcia pod uwage co to za ludzie są
typowe i zrozumiałe skoro jesteś normikiem

a no i jeśli chodzi o tych z patologii co byli bici i maltretowani to nie mieli wyjścia, u mnie w domu nie ma przemocy fizycznej tylko jest psychiczna, moim zdaniem o wiele
@pepko_pepps:
Jaki nick ( @Vampirella: ) takie i porady. Wampiryczne.
Bardzo dobrze cię rozumiem, OPie.
Rozwiązanie tylko jedno: wyprowadzka, a #wyprowadzka właśnie nie jest możliwa, bo rodzice ci na nią pozwolą, uniemożliwią. Jesteś w błędnym kole. Pieniędzy nie masz. Ale wyprowadzka sama w sobie też może się nie udać, bo oni mogą działać też zdalnie. I znów, dobra wyprowadzka możliwa właśnie gdy rodzice popierają, a ty w innej sytuacji. Ale
@Janusz44: w punkt!!!
ja jedynie co to teraz mam z tyłu głowy taki mały zamiar, żeby w jakiś sposób (incognito oczywiście) znaleźć najlżejszą jaka może być robote, pozarabiać przez pare miesięcy jakiś tam hajs, zachomikować i potem znaleźć najtańszy możliwy pokój do wynajęcia w moim mieście, a potem od nich niespodziewanie uciec i postawić granice, nie wiedzieliby nawet gdzie mieszkam

no ale wiadomo, na razie to są marzenia, chociaż mi sie
@pepko_pepps Myślisz w dobrym kierunku, ale jednak:

w moim mieście

To nie zadziała, niestety.
Znajdą i cały ten wysiłek pójdzie na marno.

W ogóle nie ma takiego łatwego rozwiązania.
Dobrze jest to, że uświadamiasz sobie sytuację.
No, uświadamiasz, że sytuacja jest taka a taka.
Już same jedynie uświadomienie przez ciebie ma taki efekt, że szkody od takiego zachowania rodziców będą mniejsze, niż w razie, gdy ofiara nie rozumie o co chodzi.

Sama
@pepko_pepps: oooo ty męczenniku z pełnym brzuszkiem i w ciepełku żyjący! To dzieciaki od niemowlęcia łamane przez rodziców psychicznie nie cierpią???!! Co z tego że katują osoby najbliższe i nie ma gdzie uciec! To ty jestes uciemiężony bo rodzice sa nadopiekunczy!!! Ha thfu! Obyś nie zaznał prawdziwej krzywdy od rodziców! Nie umniejszam twoim cierpieniom ale twierdzenie że jest najgorsze jest grzechem! Bolesne bedzie twoje zderzenie z rzeczywistoscia. Moze ta hipokryzja emocjonalna