Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czesc, to nie zarzutka wiec nie piszcie tak.

Mam 32 lata, mieszkam w warszawie, wynajmuje mieszkanie. Posiadam 600k w gotowce, obecnie zarabiam miesiecznie okolo 46-48k na czysto z czego jestem w stanie odlozyc 40.

Chcialbym w koncu kupic mieszkanie ale nie chce dalej mieszkac w klitce, teraz wynajmuje okolo ~45m z dziewczyna i dostaje klaustrofobii.

Interesuja mnie glownie mieszkania z rynku pierwotnego 3-4 pokojowe 75-100m. Wtorny tez moze byc ale irytuje mnie ze doplacam w takim wypadku do tego ze mieszkanie jest urzadzone, i tak musialbym je zaorac bo Polacy (nie oszukujmy sie) nie maja gustu i malo ktore mieszkanie jest na prawde ladnie urzadzone.

Problem w tym ze te mieszkania kosztuja 1.2-1.6mln
oraz:
- jestem na ryczalcie (12%), nie wiem czy bank da mi teraz 1 mln kredytu, mozliwe ze nie
- nawet jezeli to rata wyjdzie z 6k i przy moich zarobkach to nie problem ale
- stopy procentowe beda rosnac
- mysle ze nie mozna bagatelizowac zagrozenia wojennego, wiem ze to malo prawdopodobne ale jezeli jest na to kilka procent szansy to trzeba to wziac pod uwage
- jestem kontraktorem (IT), nie siedze w cieplym #!$%@?, o ile jestem przekonany ze przez nastepne pol roku te kontrakty zostana utrzymane to nie wiem co bedzie za rok albo 2 lata, przeraza mnie mysl ze zostaje bez roboty z rata kredytu w wysokosci 6-8k, potrzebowalbym z 200k poduszki finansowej zeby czuc sie troche bezpiecznie (wtedy zostalo by mi 400k na wklad przez co jeszcze bardziej zmaleje mi zdolnosc)
- boje sie ze kupie mieszkanie za wczesnie/za pozno, ostatnio rynek byl rozgrzany, ceny powinny spasc ale czy na pewno spadna? nie mam szklanej kuli

Od razu dodam ze:
- nie chce domu, nie mam na to czasu, lubie mieszkac w miescie i miec wszedzie blisko, dom moze kupie na starosc
- nie znam sie na inwestowaniu, nie mam czasu na nauke tego, cala swoje energie poswiecam na to by robic to co najlepiej umiem czyli wyciskac kase z IT
- nie mam zamiaru ladowac pol miliona w BTC, akcje, ETFy, nie znam sie na tym, mam za slabe nerwy na to

Co byscie zrobili na moim miejscu? Kupowac cos juz teraz, czekac i dalej zbierac, obserwowac?

Niby czlowiek zarabia normalne pieniadze a przez to ze moje pieniadze sa pozerane przez inflacje i przez to ze nie jestem pewny co do decyzji zakupu chodze zestresowany, boje sie po prostu podjecia zlej decyzji co mnie kompletnie paralizuje. Nie podejmowanie zadnej decyzji jest rowniez jednoznaczne z podjeciem zlej decyzji.

I nie piszcie ze zarzutka bo ktos kto tyle zarabia to wie co robic z pieniedzmy bo ja tyle zarabiam i nie wiem, jestem maksymalnie zfocusowany na tym by zarabiac wiecej bo na tym sie znam. Inwestowanie jest dla mnie zagadka. Chetnie bym komus zaplacil za jakies porady inwestycyjne ale kojarzy mi sie to z filmem wilk z wallstreet i po prostu boje sie ze ktos mnie wydyma/zle doradzi.

Wy sie z nich smiejecie ale ja na prawde zazdroszcze tym wesolym parkom z dochodem 10k brutto ktorzy biora kredyty na 500k na yolo bo jakos to bedzie.

Obecnie czasy sa tak niepewne ze wydaje mi sie ze jakakolwiek decyzja bedzie zla decyzja.

#nieruchomosci #warszawa #gielda #programista15k #inwestowanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #623072ac2cbeb23e3319443c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 100
@sok_z_buraka: Dokładnie, to może być bait, ale nie musi. Być może taki kontrakt złapał dość niedawno, wcześniej zarabiał np 20k, a nigdy nie myślał o inwestowaniu tylko zbierał od początku na mieszkanie. Najbardziej optymalna rada dla op'a to ta żeby dozbierać kase przez jeszcze jakiś czas do 800k-1kk i wtedy dobrać kredyt jeżeli boi się dużych kredytów. W międzyczasie inflacja zje trochę tych pieniędzy, ale nie wiem czy da się kasę
@AnonimoweMirkoWyznania: Widocznie sam obracasz się w kręgu ludzi zarabiających grosze, że tak uważasz ¯\_(ツ)_/¯. Jest masa ludzi, którzy zarabiają na etacie ogromne pieniądze i nie znają się na niczym innym po za swoją pracą. Po prostu najlepsi specjaliści są dlatego specjalistami, że focusują się tylko na swojej pracy. Nie ma co porównywać takich osób do przedsiębiorców czy inwestorów, którzy żyją z tego, że najefektywniej obracają swoimi pieniędzmi.
BiednaBabcia: ehh jakbym o sobie czytał. Mam 20 lat, mieszkam w warszawie, wynajmuje mieszkanie. Posiadam 300 mln zł w gotowce, obecnie zarabiam miesiecznie okolo 50-60 mln na czysto z czego jestem w stanie odlozyc 40 mln. Interesuja mnie glownie wille z rynku pierwotnego 90-120 pokojowe 80-100 tys. m3. Problem w tym że te wille kosztują 1.2-1.6 mld zł.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
OP: Tu OP.

@Kura_Wasylisa: dzieki, jeszcze nie skladalem zadnego oficjalnego zapytania do bankow

@sepuqqu: tez troche sklaniam sie ku czekaniu ale im dluzej tym ceny nieruchomosci bardziej rosna oraz te najlepsze znikaja mi sprzed nosa

@Ninx: chyba jednak musze nauce inwestycji poswiecic troche czasu, obecnie jestem troche zayebany robota i nie mam nawet na to ochoty

@Zlmmerman: zamiast kupowac cos tanszego co i tak ostatecznie bede zmieniac
JanuszProgramowania: Cześć,

Mam bardzo podobną sytuacje:
Oszczędności 450k
Zarobki regularnie na kontrakcie 45k teraz przeszedłem na ryczałt, miasto wojewódzkie.

Szukam podobnego mieszkania między 70m-100m i są to kwoty jak mówisz plus na urządzenie trzeba liczyć z 250k min.

Jesteśmy na szczycie cyklu i bardzo boli mnie kupowanie na górce a potencjalne spadki będą się rozkładać przez następne lata. Myślałem czy ostatecznie zamiast jednego 90m2 nie kupić 2x45m2 i drugie wynająć. Ale
@AnonimoweMirkoWyznania: mam nadzieję że bejt bo aż mi się nie chce wierzyć że istnieją tacy finansowi analfabeci xD

Masz 600k, zarabiasz 45k miesięcznie, chcesz kupić dom za 1.6 mln zł i chcesz brać 1 mln kredytu? Co to w ogóle za durny pomysł

Bierzesz kredytu na 80% wartości nieruchomości - czyli 1.28 mln. Dokładasz 320k z oszczędności. Zostaje ci 280k - inwestujesz w giełdę albo jak się boisz to obligacje skarbu
Ale ciśnie mnie już żeby nie wynajmować od Janusza a kasa na wkład własny leży bo przecież nie rzucisz ją na obligacje


@AnonimoweMirkoWyznania: niby czemu nie rzucisz jej na obligacje? Obligacje skarbu państwa indeksowane inflacją to mniej więcej 0 ryzyka (a ściślej to istnieje ryzyko załamania się waluty i tego że złotówki które dostaniesz od NBP będą gównowarte - ale przecież trzymając na koncie PLN jesteś wyeksponowany na dokładnie to samo
@Nabuhodozur: tyle zarabiający czyli ile? popatrz, że to jest jednak 10k euro tyle zarabiają specjaliści na działalności na globalnym rynku. Ludzie podniecają się programista15k a w rzeczywistości niewiele mniej zarabiają ludzie w Niemczech na fabryce. Zacznij przeliczać złotówki na euro i otworzą Ci się oczy. Wszystko co kupujemy jest pierwotnie wyceniane w euro lub w dolarze: paliwa, energia, węgiel, samochody, elektronika. Przecież Polska praktycznie nic nie wytwarza.
popatrz, że to jest jednak 10k euro tyle zarabiają specjaliści na działalności na globalnym rynku.


@inwestor_na_szorcie: oczywiście i ile z tych specjalistów szuka porady na wykopie bo boi się wejść w kredyt hipoteczny na 339 000 eur mając odłożone 125 000 eur na koncie? Podpowiem - zero.

Zwłaszcza że specjaliści na działalności mają dostęp do księgowych, przecież nie będą liczyć faktur sami i ryzykować pomyłkę jak mogą to dać księgowej do