To jest dziwne, ale w jeden dzień wpadłem w kompletny dół, bo uświadomiłem sobie, że od wielu lat jestem w czarnej doopie i nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy. Teraz już to wiem, że przegrałem i prawdopodobnie przegram resztę życia.
Facet w wieku 31 lat, mieszkający z toksycznymi rodzicami ze względów finansowych, związek na odległość, który już dawno miał skończyć się wspólnym mieszkaniem, ale kochany PiS wyrypał ceny kurników w kosmos.
Facet w wieku 31 lat, mieszkający z toksycznymi rodzicami ze względów finansowych, związek na odległość, który już dawno miał skończyć się wspólnym mieszkaniem, ale kochany PiS wyrypał ceny kurników w kosmos.
W listopadzie 2022 (w dołku) kupiłem wykończone 3-pokojowe mieszkanie we Wrocławiu przy Parku Grabiszyńskim, okolice FAT/Hallera, tramwaje, za 578k. Kredyt na 250k. W międzyczasie dużo nadpłacałem oraz refinansowałem kredyt na 6,7%. Zostało mi 203k kapitału do spłaty, jeśli spłacę na obecnych warunkach w 8 lat, płacąc po 2700zł raty (zakładając nadpłacanie, normalna rata jest niższa), to wydam około 70k na odsetki. Mógłbym nadpłacać nawet więcej ale nie chcę całkowicie
Czy kupno bez beki w 2022 gdy było taniej, z dużym udziałem gotówki, to dobra decyzja?