Wpis z mikrobloga

Widzę, że nadal często pojawiają się tutaj komentarze typu "Dopiero się zaczyna" w kontekście wzrostu oprocentowania kredytów, co wiele osób może wprowadzać w depresję lub inne problemy zdrowotne - to pewnie niezamierzony efekt, bo pewnie nikt nikomu źle nie życzy, ale tak niestety jest.

Chciałem tylko zauważyć, że to zaczęło się już pare miesięcy temu a nie teraz. Obecnie pewnie będzie zaczynać się kolejny etap, czyli stabilizacja. Specjalnie dodano 2,5% do wymagań dotyczących zdolności kredytowej, żeby nie dokładać tych procentów do już istniejących kredytów, a efekt w postaci obniżenia akcji kredytowej będzie taki sam. Teraz WIBOR plus 5% daje zbliżoną wartość do inflacji, czyli to co wiele osób tutaj postulowało. Z drugiej strony co z oszczędnościami? Nawet jeśli stopy wynosiłyby 15%, to banki i tak nie podniosą znacząco oprocentowanie depozytów, bo zwyczajnie nie będą musiały starać się o dodatkowe środki klientów.
#nieruchomosci #kredyt #kredythipoteczny #rpp #nbp #inflacja #stopyprocentowe
  • 13
@markus-92: Tak, do 7% może jeszcze dojść, ale to już się będzie kończyć, a nie jak wiele osób tutaj twierdzi "zaczynać" sugerując dwudziestoprocentowy scenariusz turecki.
Nawet jeśli stopy wynosiłyby 15%, to banki i tak nie podniosą znacząco oprocentowanie depozytów, bo zwyczajnie nie będą musiały starać się o dodatkowe środki klientów.


@mphbp: Tak mi się skojarzyło
https://www.money.pl/banki/polacy-uciekaja-od-lokat-ale-pieniedzy-w-bankach-przybywa-6621899043601248a.html

Ludzi nie boli to, że mamy 10% inflację, czyli jeżeli nie mieli podwyżki w pracy to w tym roku pracują ponad miesiąc za darmo. Ludzi boli to, że cyferki na koncie mogłyby się zmniejszyć. Czyli jak ktoś im kradnie środki
@Kiedysbedeczerwonka: żadna nowość w sumie, szczególnie na wykopie. Część to trolle, jednak śą tu tacy ludzie , którzy serio życzą tego, żeby jakiś Mirek co wziął kredyt na 40m z swoją różową stracił prace i od razu płynność. Tylko dlatego, że ma to na kredyt. Generalizują fakt brania kredytów, nieważne czy jesteś landlordem z 10 mieszkaniami czy chcesz mieć własny kąt.
Znając Polaków mogę śmiało stwierdzić, że wiele osób pisze to
@mphbp: Sprawdź jakie stopy zakończyły stagflację w latach 70. Oczywiście kosztem bezrobocia. Idziemy mniej więcej w tym kierunku, do tego ilość wykreowanego w ostatnich 2 latach pieniądza była bezprecedensowa. Te środki muszą zostać ściągnięte z rynku, inaczej presja inflacyjna wciąż będzie silna. Dlatego te 7% to jest raczej docelowe minimum, niż maksimum. Tu nie chodzi o straszenie, ale sytuacja jest naprawdę poważna. Weź także pod uwagę, że początkowo NBP studził nastroje
@mphbp: patrząc na obecny kurs dolara, te stopy powinny być w choy wysokie za kilka miesięcy jak nie teraz... albo dowalimy porządnie stopami procentowymi, albo gospodarka wpadnie w poważne problemy jak paliwo będzie dalej po 7 zł. no i obecny poziom stóp to my powinniśmy mieć 3 lata temu, by teraz nie budzić się z ręką w nocniku.
@kilemile: Prawda tylko wiesz co, jak te pieniądze zostaną ściągnięte z rynku, to zostaną zniszczone żeby zrównoważyć podaż? Czy raczej skitrane po cichu na przyszłość?
@emeig: Inflacja w strefie euro - EBC pewnie też podniesie zaraz stopy.

FED ma cyklicznie podnosić, nbp w takim środowisku będzie musiał działać adekwatnie mocniej by zuscoin się nie #!$%@?ł,

Mi wychodzi, że do grudnia z podwyżkami 0,5% co posiedzenie to będziemy mieli 7,5%.

Także te 6-7% do grudnia to minimum