Wpis z mikrobloga

@Melabolgia: Byłem na komisariacie bo jest 5 minut od mojego bloku. Szanse na złapanie drania raczej liczone w promilach, co w sumie nie jest takim głupim pomysłem. Będę szukał po sąsiadach :)
@Shadi: Na pewno wiesz mniej więcej kiedy to było i zostały ślady jego lakieru na twojej furze. Mojemu koledze kiedyś ukradli z budowy sprzęt, przez przypadek się dowiedział, że na budynku obok jest kamera i miał gościa blachy. Na ulicach jest dużo kamer prywatnych. Nie dawaj za wygraną i znajdź #!$%@?.
@Shadi: A są ślady lakieru, jaki kolor? Wysokość też jest ważna gdzie jest uszkodzenie. Musisz pochodzić po okolicy i się popytać, sporo osób ma kamery dobrze schowane i nie widać ich na pierwszy rzut oka. Musisz się zabawić w detektywa. Mówię ci masz spore szanse na znalezienie sprawcy i każdy Ci z chęcią pomoże, bo nikt nie lubi taki #!$%@?. Na policję to raczej nie ma co liczyć.
@Shadi: No to masz juz dużo informacji. Teraz tylko ogarnąć jakiś monitoring z niedaleka. Napisz też może na jakoś grupach na FB, może ktoś coś widział. Nawet jak nie masz teraz zniżek to po zgłoszeniu szkody chyba przez 3 lata nie będą Ci się naliczały zniżki za brak stłuczek. Nowa fura to i pewno AC trochę kosztuje.
@Melabolgia: Wiesz co, fura to nie jest jakiś kosmos i AC 3k rocznie. Ta furka to dla mnie spełnienie marzeń i raczej poświęcę zniżki żeby znowu wyglądał tak jak przed :)
@Shadi: Zanim zadzwonisz do ubezpieczalni to spróbuj dorwać #!$%@?, tak dla ludzkiej sprawiedliwości. Też kupiłem swoją pierwszą furę nówkę z salonu, pierwsza szkoda bolała najbardziej, ale to była moja wina. No nic mogę Ci tylko życzyć szczęścia.
@Shadi: Ciekawe czy jak uciekł to szkody pokryje jego OC czy sam będzie musiał płacić. W sumie zawsze może ściemniać, że nie poczuł, że uderzył i #!$%@? mu zrobiła. W sumie nigdy, na szczęście, nie miałem takiej sytuacji. No nic ogólnie #!$%@? sprawa, człowiek pracuje aby sobie coś kupić, cieszy się, a taki dzban psuje tylko humor. Pamiętaj to tylko fura, zdrowie najważniejsze.
@Shadi: No to powie, że nie widział, nie poczuł. W takim wypadku to pewno ubezpieczalnia się tym zajmuje na drodze sądowej. Mówię Ci, masz realne szanse aby zdobyć blachy sprawcy. Żyjemy w świecie pełnym kamer, nawet może jakiś sąsiad jechał z kamerą samochodową i przez przypadek nagrał. Na pewno gdzieś sprawca został nagrany, pytanie tylko gdzie.
@Melabolgia: No to mam świadka który słyszał jebnięcie w mieszkaniu w bloku. Jeżeli nie poczuł i nie usłyszał to imo nie jest zdolny do prowadzenia pojazdu. Ofc to wszystko imo jest utopijną gadką :( Ja chce swój zderzak, ubezbieczalnia chce tantiemy ode mnie za zderzak, a policji nie chce się ruszyć dupy :D