Wpis z mikrobloga

Codzienna praca 8h to jest jakaś katastrofa. A weź jeszcze do tego dolóż czas potrzebny na transport.

System powinien sie zmienić na 6h i piątek wolny. Zapewne oznaczaloby to mniejsze wpływy do portfela, ale raczej nieznaczne, za to ogromna roznica dla życia i wolności. Wtedy faktycznie daloby sie jakiś wyjazd weekendowy za granice zorganizowac, przeczytać ksiażke po robocie itd. A wezmy tez pood uwage ze ostatnie dwie godziny pracy nie są efektywne, bo to takie dożynanie człowieka, co też minimalizowaloby skutki uboczne krotszego czasu pracy

I argument, ze i tak se mozesz isc do maca na 6h jest poroniony. Raz ze nie zarobi sie tam tyle zeby sie utrzymac, a 2, jakby kazdy pracowal w tym samym systemie i troche mniej zarabial, to i ceny by spadły

A jak jeszcze ktoś sie uczy do zawodu po robocie, to juz w ogole masakra

#praca #przemyslenia #zycie #pracbaza
  • 212
moja mina jako marynarza kontraktowego, który jedzie 5-6 tygodni po 12h dziennie bez wolnego jednego dnia. A i czasami nadgodziny się trafią xd


@Roman_: nie dziwię się, że masz taką minę skoro najlepsze lata życia oraz jednocześnie ostatnie lata prawie nieograniczonych możliwości rozrywki i relaksu marnujesz w stalowej puszce pracując non stop. Bo chyba, że to bardzo bardzo lubisz, to wtedy cofam