Wpis z mikrobloga

Każdy wie, że sporo grzybów truje, ale jak trują? Oto najciekawsi truciciele w świecie grzybów (pomijając muchomora sromotnikowego, bo jego każdy zna):

1. Zasłonak rudawy - powoduje niewydolność nerek, ale najciekawsze jest to, że objawy zatrucia mogą wystąpić dopiero po 3 tygodniach od spożycia, choć zwykle w ciągu tego czasu zauważysz u siebie coraz mniejsze ilości oddawanego przez siebie moczu.

2. Gąsówka fioletowawa - jadalny grzyb i ponoć dobry, ale na surowo rozkłada czerwone krwinki ( ͡° ͜ʖ ͡°) .

3.Koral ognisty - ten azjatycki grzyb psuje nerki i wątrobę jak większość trujących grzybów, ale prócz tego powoduje... wypadanie włosów.

4. Czernidłak pospolity - jadalny, choć niezbyt smaczny. Problem pojawia się, gdy po jego spożyciu wypijemy alkohol (nawet do 5 dni po zjedzeniu!). Zawarta w grzybie kopryna blokuje jego rozkład. Niby niekończąca pijacka faza po tym może się podobać, ale skutki tego kończą się pobytem w szpitalu.

5.Piestrzenica kasztanowata - nie musisz jej jeść, żeby się zatruć. Wystarczy, że gotując będziesz wdychał parę z garnka ( ͡° ͜ʖ ͡°) .

#mykopsychologia #grzyby #grzybobranie #ciekawostki #jedzzwykopem #jedzenie #nauka #zdrowie #przyroda #natura
Pobierz LubieChleb - Każdy wie, że sporo grzybów truje, ale jak trują? Oto najciekawsi trucic...
źródło: comment_1653544701MW9xAA6oaPkY248zZcPoZv.jpg
  • 20
@LubieChleb: Z ciekawostek piestrzenica kasztanowata jest w Finlandii może nie daniem narodowym, ale lokalnym przysmakiem. Musi być jednak sprzedawana razem z instrukcją przyrządzenia, która w skrócie polega na dwukrotnym gotowaniu, żeby pozbyć się gyromitryny. Gyromitryna powoduje ciężkie dolegliwości jelitowe i część nowszych badań mówi także o potencjale teratogennnym/onkogennym. Więc lepiej jednak nie jeść.

Polecam ogólnie w temacie kanał polskiego profesora biologii Łukasza Łuczaja, który specjalizuje się w jadalnych dzikich roślinach i
@LubieChleb: w moich okolicach piestrzenice kasztanowate są zbierane przez pewną grupę osób i spożywane. Ostatnio nawet z jedną osobą rozmawiałem to narzekał ze w tym roku udało mu się tylko 2 słoiki zamarynować. Na moją uwagę że te grzyby są przecież trujące odpowiedział że "jakby były trujące to nie byłoby mnie, bo moja matka i babka zbierały je od zawsze i jadły".