Wpis z mikrobloga

Ech ale mnie męczy wypadanie włosów. Od jakiegoś czasu (kilku miesięcy) wybieram włosy z głowy garściami. Robię badania krwi i ide po raz drugi do trychologa bo już nie mam siły, nie jestem w stanie myśleć o niczym innym. Mężczyzna w dzisiejszych czasach musi się zamęczać z powodu wypadania włosów bo ich brak skazuje go na ostracyzm społeczny, nie mieści mi się to w głowie. Mam nadzieję, że to wina antybiotyku, który biorę na trądzik i beznadziejnej diety spowodowanej depresją i stresem. Jeśli to łysienie androgenowe to będę musiał spotkać się z taborem transportującym węgiel na najbliższym przejeździe kolejowym bo braku włosów na pewno nie zniosę. Moja samoocena już jest ujemna a co by dopiero było wtedy, mam tylko 23 lata.
#przegryw #pieklomezczyzn #wlosy
  • 17
@roman-cojapacze: jestem bardzo chudy i nie mam zarostu. Ojciec 52 lata i dopiero teraz zaczęły mu się przerzedzać włosy ale zakoli nie miał nigdy. Dziadkowie też nie mieli z tym problemów. Mam chaczykowaty nos więc ogolenie się na zero odpada. Włosami staram się niwelować rozmiar nosa.
Robię badania krwi


@milkas98: i jakie dht ci wyszło? Widać norwood? Kup sobie mikroskop cyfrowy usb za 40zł i sprawdź czy nie widać czegoś niepokojącego, w google jest pdf "Atlas Trichoskopii", zobacz czy znajdziesz u siebie jakieś podobne objawy co z tej książki. Możesz też wrzucić zdjęcia z trichoskopii na tag. Nie miałeś ostatnio covida? Włosy lecą z całej głowy czy tylko z konkretnych obszarów - bo np. jeżeli wyciągasz garściami
@CXLV: z tyłu też. Dopiero będę robił badania. Na NFZ robię TSH FT3 FT4 Żelazo i resztę podstawowych. Dodatkowo DHT, teścia, DHEA I witaminę B12 i D. Ogólnie byłem już u trycholożki i badała mi skórę głowy trichoskopem. Mówiła, że nie mam tam problemu a linia włosów jest po prostu dojrzała. Covida miałem rok temu, w lutym farbowałem też włosy ale wątpię, że dopiero teraz zaczęłby wypadać (mam już odrosty). Martwi
@milkas98:
Wypadanie może być też związane ze stresem, lub całą masą czynników - dopóki nie lecą zakola + korona to nie jest androgenówka i nic widocznego nie stracisz :)
Możesz sobie Nizoral z Ketokonazolem kupić i zobaczyć - on jest antygrzybiczny.
Zapewne też zupełnie inaczej teraz patrzysz na włosy i po prostu zwracasz na nie uwagę i wydaje się że lecą i lecą.
Zobacz na niektóre kobiety, nie ma ani grama
@Barteqmasi: właśnie z tyłu mam gniazdo, które widać pod światło. Niby zawsze coś takiego miałem ale mam wrażenie, że jest trochę większe. Na potylicy dokładnie. Zakoli raczej nie mam z tego co mówiła mi ta babka.

Zapewne też zupełnie inaczej teraz patrzysz na włosy i po prostu zwracasz na nie uwagę i wydaje się że lecą i lecą. Zobacz na niektóre kobiety, nie ma ani grama łysiny a włosów na szczotce
@milkas98:
To czasami mogą być fazy że po prostu Ci się przerzedzi potem zatrzyma na dłuższy czas - a nawet na bardzo długi itd...
Teraz w zależności co chcesz z tym zrobić:

Olać i się nie przejmować

Farmakologia: bomba atomowa to BIG3 -> Finasteryd + Minoxidil + Ketokonazol w szamponie, opcja eksperymentalna RU 5837 - plus inne ale to trzeba szukać - akurat na tył to działa - ale trzeba patrzeć
@Barteqmasi: ehh brzmi to bardzo drogo. Nie stać mnie na to. Olać i się nie przejmować raczej nie dam rady, zrobię te badania i pójdę jeszcze raz na trichoskopię. Dzięki za informację w razie czego. Nie spodziewałem się, że do wszystkich moich problemów z samoakceptacją (a raczje jej całkowitym brakiem) dojdzie jeszcze to. Chyba jak już mieć przesrane to ze wszystkim.
@milkas98: ja np. ostatnio miałem covida + wyszedłem na mróz w mokrych włosach na 30 minut, to w tydzień mi tyle włopsów poleciało, co wcześniej przez całe życie chyba xD Jeszcze się to zbiegło z telogenówką przedwiosenną to już w ogóle, odpływ prysznica był zapchany po same kullen xD Wszystko odrosło, bo robię sobie od kilku lat co tydzień zdjęcie włosów pod każdym kątem (autyzm) i widzę, że norwood2 jak był
@milkas98: ja sie nie będę bawił w jakieś porady czy środki tylko od razu przeszczep. Tylko nawet nie wiem czy przez dolegliwości skórne się na niego kwalifikuje. Zresztą i tak nigdy nie będzie mnie na niego stać. Ciągle odkładam problemy, a potem to wszystko we mnie jebnie jak pociąg z węglem jeśli wyłysieje w polackim stylu.
@budep: no dla mnie to będzie już koniec. Włosami zakrywam swoją twarz.

@MG42: Finanse to spory problem i w mojej sytuacji. Na razie jestem na łasce rodziców jeśli chodzi o leczenie bo jako tako innych wymagań nie mam (nigdzie nie wychodzę, nie jeżdżę na wakacje, etc). I tak czuję się jak pasożyt mimo, że nie powinienem.