Wpis z mikrobloga

#gotujzwykopem #jedzenie #slodycze #przekaski #zalesie

Ogunie to nie jadam pieczywa
Ostatnia w CARREFOURZE zapragnałem sobie kupić Bagietke, taką dużą, jak mama lata temu kupowałą to zawsze się odgryzało góre hehe.
Były już popakowane w worki papierowe z kodem kreskowym i o dziwo był skład ....
Cała masa mieszanek piekarniczych, węglanów, azotanów, spulchniaczy, sraczy lakukaraczy. Zdębiałem
Kupiłem jednak by przetestować....

Ogunie to tego gryźć się nie dało. Strasznie sztuczne, ciągnące, gumowate w środku, szczeka bolała by to przemielić w gębie.

Produkt pieczywopodobny....

Zresztą to samo jest z ciastkami czy innymi słodyczami w marketach. Wygląda ładnie a jak patrzysz na skład totragedia
Masła niet, tylko tłuszcze utwardzane. Jak juz jest kakao to takie odtłuszczone i dopchany tłuszcz utwardzony
Cukier? A po co, damy sytop glukozowo fruktozowy? Drożcze? Po co, spulchniacze i inne mieszanki.
Dopakowane multum konserwantów, chemi, po prostu obrzydlistwo...

Chce kupić głupie herbatniki, czytam skład i dokładnie ten sam syf, nie wazne czy marki dyskontowej czy jakieś drogie typu bebe czy leipnitz.... Syf syf i jeszcze raz syf w składzie

Stoje jak osioł przy półce i sprawdzam skład towaru by kupić cos normalnego i dosłownie nie ma nic, NIC nie nawalonego chemią. Nie da się.

Podchodze do stoiska z ciastkami, takiego fancy buticzku w centrum handlowym. Pozycjonowane ewidentnie na bycie quality. Pytam czy mają broszure ze składem? Babeczka mówi, że ma tylko SEGREGATOR i mi go podaje
No i XD, premium sremium, ten sam gnój w składzie

Czy jest jeszcze mozliwe kupowanie słodyczy czy ciastek z dobrym składem?
Ot po prostu mąka, cukier, drożdze, kakao, mleko, konfitura i tyle ?

TRAAAAAAGEDDDIAAAAAA

Czy na tym słynnym zachodzie w marketach też wszystko ma taki syfiaty skład? #emigracja
  • 19
  • Odpowiedz
@wuwuzela1: dzisiaj się obudziłeś? Sklepowe produkty przetworzone to od zawsze syf. Nawet powiem że teraz jest trochę lepiej, bo ludzie są coraz bardziej świadomi i np. mniej jest oleju palmowego. A węglany to proszek do pieczenia, nie trzeba się bać wszystkiego co ma 'chemiczną' nazwę.
  • Odpowiedz
@wuwuzela1: są wypieki gdzie nie używa się drożdży tylko proszku ¯\_(ツ)_/¯ Wodorwęglan sodu to chemia, ale żadna trucizna, w babcinym cieście na maśle też jest.
  • Odpowiedz
@wuwuzela1: to jest chemia, która nie emuluje działania drożdży. Drożdżowe a proszkowe ciasto to różną bajka. A poza proszkiem do pieczenia do spulchniania cista nawet w domu można użyć sody i amoniaku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@moll: kurczę już kiedyś z kimś rozmawiałam na mirko o tym, że soda jest spulchniaczem, który praktycznie każdy używa w domu. Jako argument dostałam, że na pewno jest zła, bo to przecież E500 xD
  • Odpowiedz
A poza proszkiem do pieczenia do spulchniania cista nawet w domu można użyć sody i amoniaku ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@moll: nie polecam, bo często trzeba modyfikować przepisy, na pewno nie jest to dla początkującego, proszek do pieczenia to w spaniały wynalazek, bo aktywuje się dopiero w pewnej temperaturze (o ile dobrze pamiętam 60 stopni).

Czy na tym słynnym zachodzie w marketach też wszystko ma taki syfiaty
  • Odpowiedz
tam jest jeszcze gorzej, nie wiem ile w tym prawdy, ale kiedyś rozmawiałem z piekarzem i mówił, że ludzie po prostu wolą taki tańszy syf na ulepszaczach.


@rtgdgdrttdgcxgstrgdxxgst: chodziło mi bardziej o te produkty marketowe juz w postaci ciastek itd
gdzie tak jak napisalem jaki jest u nas sklad

zreszta gdzies widzialem porównanie kiedys jak wglądają herbatniki danone w e francji a jak u nas

masło i cukier vs syrop i
  • Odpowiedz
@moll: różnicą jest czas, tak jak pisałem, proszek aktywuje się przy kontakcie z wodą i potem ponownie przy wysokiej temperaturze, z kolei soda tylko w kontakcie z kwasem, czyli od razu po zmieszaniu składników. Ale w sumie jak napisałaś "amoniak" to trochę się zdziwiłem, bo amoniak raczej nie jest zbyt zdrowy, ale chyba chodzi o wodorowęglan amonu, który jest właśnie tym składnikiem, który się aktywuje w temperaturze 60 stopni. Tak więc
  • Odpowiedz
@rtgdgdrttdgcxgstrgdxxgst: zapewne to wszystko prawda, nie zagłębiałem się w to od strony reakcji chemicznych. Po prostu dla mnie bez różnicy czy przepis mam na proszku do pieczenia, sodzie czy amoniaku. A proszek i sodę spokojnie używam zamiennie, jak mi zbraknie tego właściwego spulchniacza
  • Odpowiedz