Wpis z mikrobloga

#chiny #ciekawostki
W zeszłym tygodniu taki absurd się zaczął odjaniepawlač na moim osiedlu. Codziennie rano, kiedy ktokolwiek wychodzi z osiedla przez bramę, baoani czyli tacy ochroniarzo-dozorcy stają na baczność, salutują i mówią dzień dobry. Za każdym razem kiedy ktoś wychodzi przez bramkę: zaoshanghao, zaoshanghao, zaoshanghao. Co za potwór im się tak kazał wygłupiać?
  • 3