Wpis z mikrobloga

Toczący bekę z czekających na spadki: ceny mieszkań nie spadną, bo banki zrobią wszystko żeby kredytobiorcy spłacali raty, bo bank NIE CHCE zostać z nieruchomością

Też toczący bekę z czekających na spadki: nieruchomość to najpewniejsza inwestycja, na której nie da się stracić

To czemu w takim razie banki boją się „zostać z nieruchomością”?

#nieruchomosci #kredythipoteczny #banki
  • 33
@robertx: oni wszyscy mają oszczędności na całe mieszkanie tylko twierdzą że będzie 20-30% taniej ale nie niż teraz tylko niż przed pandemia albo niż w 2016-17 bo wtedy zaczęli wieszczyć spadki. No i są też tacy co twierdzą że mieszkania ostro tanieją od dawna bo wyrażanie cen w PLN jest błędne, trzeba patrzeć na ceny w stabilnej walucie jak BTC i jak ktoś oszczędza w BTC to już zaraz sobie kupi...
że ktoś trzyma w lokatach, akcjach i obligacjach setki tysięcy złotych a jednocześnie nie ma swojego mieszkania czy domu bo za drogie i poczeka na spadki ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@robertx: Dlaczego zakładasz, że spadkowicze nie mają swojego mieszkania?

Nawet jeśli cześć nie ma, to pewnie przez te covidowe 2 lata odłożyli na większy wkład własny i przy okazji nie #!$%@? się w kredyt na zmiennej. Obecnie
@jakub-iwanski: bank zawsze zarobi, nawet jeśli zostałby z mieszkaniem i musiał sprzedać trochę taniej, to jeśli podliczyć marżę, którą do tej pory otrzymał, przebitkę ze sprzedaży mieszkania (zawsze jakaś jest) to i tak zarobi.

Z tą różnicą, że jak bank przejmie mieszkanie to sytuacja się komplikuje bo trzeba mieszkanie przejąć, potem wystawić, sprzedać itd. A jak jest kredyt spłacany to bank właściwie nie musi robić nic.
Jeśli ceny mieszkań nominalnie spadną, to przy rozpoczęciu cyklu rozluźniania (obniżania stóp) spadkowiczów będzie stać na mieszkanie bez zakładanie pętli na szyję.


@systemluster: Też nie do końca, żeby "nie zakładać pętli na szyję" trzeba by było mieć możliwość wzięcia kredytu na stałym oprocentowaniu przez cały okres kredytowania, a z tego co się orientuję to w Polsce takiej możliwości nie ma
@robertx: Po 5 latach masz już spłaconą sporą część kredytu. Do tego masz możliwość zaplanowania po np. 4 latach, co dalej jeśli stopy nadal będą wysoko.

Zakładaniem pętli na szyję było branie pod korek przy zerowych stopach i liczenie, że przez te 15-30 lat nic się nie stanie.
To czemu w takim razie banki boją się „zostać z nieruchomością”?


@jakub-iwanski: bo to super inwestycja dla osoby, która nie może kreować pieniądza. A dla każdego kto może kreować to #!$%@?. Bank może kreować. Bank mając pieniądze może je pożyczać kreując pieniądz. Mając mieszkanie z dłużnikiem, który może się nie chcieć wyprowadzić, umeblowane #!$%@? wie jak itd nie ma żadnego wpływu na jego wartość i jedyna sensowną akcja to szybko sprzedać,
@jakub-iwanski: żeby ceny spadły w sposób realny i zauważalny to musiałyby w spadkach wyprzedzić inflacje, czyli przestać drożeć o różnice inflacyjna i jeszcze dodatkowo się obniżyć, innymi słowy tracić teraz po ok 15-20% wartości rocznie, przy trwającej spirali płacowo inflacyjnej. I to zakładając, ze inflacja przestanie rosnąć. No tak średnio.