Wpis z mikrobloga

Jakim jestem nędznym debilem. Kretynem.
Przeprowadzając się do #wroclaw zmieniłem pracę, żeby nie dojeżdżać co dwa dni do pracy 60 km w jedną stronę. Na rozmowie o pracę obiecano mi, że jak się wdrożę, będę mógł pracować hybrydowo. Pracuję od października, pracować hybrydowo nie mogę (zrobili mnie w wuja), muszę dojeżdżać, przejeżdżam cały Wrocław z północy na południe i zajmuje mi to więcej czasu, niż wcześniejsze dojazdy. We need to go deeper - więc z racji zakupu domu i niespodziewanego wcześniejszego odbioru, niż planowany, sprzedałem auto, żeby móc szybciej wykończyć łazienkę i kuchnię, więc teraz wstaję o 6:00, żeby być w pracy na 8:00, bo jadę autobusem i kończę o 16:00 i w domu jestem prawie o 18:00 z powodu korków. Spędzam codziennie dodatkowe 4 godziny na czynności związane z pracą. Przychodzę do domu, karmię kota, sprzątam, robię jakieś pranie, czy inne pierdoły, gotuję obiad, chwila moment i jest 21:00 i za godzinę spanko, żeby pospać te 8 godzin, co nie jest łatwe, bo jestem typem nocnego marka. W pracy jestem nie do życia, bo niewyspany jak diabli, ostatnio nawet poszedłem spać o 19:00, żeby się wyspać, ale gówno to dało, bo ilekroć wstaję o 6:00, jestem nieprzytomny. Wolałbym iść spać o 3:00 i wstać o 9:00 i byłbym w 100x lepszej formie.

#zalesie #gorzkiezale #pracbaza #praca
  • 63
@Kic3k: Przez miasto jakieś 16-17 km, ale mam tak gówniane połączenie, że rano mam przesiadkę i jadąc autobusem rano jadę ok. 1,5h, a z powrotem mam bezpośredni, który planowo powinien być ok 17:15, a jest o 17:45.

@ppawel: Nie będę tęsknił, poza tym jestem grafikiem, więc nie powinno być dla mnie problemu ze znalezieniem roboty we Wro

@Porut: Jest świetny, dzięki niemu jeszcze nie wyjechałem w Bieszczady
Co Ciebie trzyma w aktualnej firmie?


@Bratkello: Obecnie tylko grawitacja. Ani nie czuję się tu dobrze traktowany, ani nie zarabiam jakichś kokosów. Koszty dojazdów samochodem wynosiły 15% mojej pensji. To trochę dużo