Wpis z mikrobloga

@EvineX: Odnajduje sie na "imprezowych" i bardziej ze tak powiem "rozrywkowych" miejscówkach.
Taki reeperbahn w Hamburgu to lykam na miekko ;) A mimo to bahnhofsviertel we Frankfurcie nadaje sie moim zdaniem tylko do utylizacji.
Zamiast zjaranych wesolkow - cpuny po herze. Zamiast eleganckich(w miare) burdeli - to chcace sie puszczac cpunki. Zamiast normalnych dilerow - same wykrety, ktore chca Cie zrobic w #!$%@?. Zamiast knajp z fajna muzyka/klubow - speluny. I
@EvineX: Jeszcze tylko dodam ze jak narazie, to jedyna dzielnica gdzie wolalbym sie nie zapuszczac w nocy bez klamki i obstawy za plecami. Takie uchodzace za niebezpiecze miejsca jak Altona, jak Reeperbahn, jak Kreuzberg czy Neu-Kolln to pikus. Do tej pory nie widzilalem w DE niczego gorszego jak okolice dworca we Frankfurcie. I nie wiem jak w centrun finansowym RFN moze to tak wygladac.
Spojrzalem na tag #frankfurt
I zacytuje

@
  • 0
@NexciaK: Super ciekawa historia ( ͡° ͜ʖ ͡°) generalnie kiedyś chciałem zwiedzić Frankfurt bo miałem sporo godzin międzylądowania we Frankfurcie ale zmieniła Lufthansa mi plan lotu i jednak nie miałem a bym sobie zwiedził ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@EvineX: Historia jest malo ciekawa, ale co najgorsze to prawdziwa. Moze gdyby trzymac sie miejsc dla turystow to by tak nie bylo, ale generalnie najlepsze co mozna dostac w okolicach dworca to bilet do Kolonii i Hamburga ^_^
  • 0
@NexciaK: w Kolonii byłem też kiedyś i fajne miasto faktycznie, Monachium też ale Frankfurt bym też zwiedził kiedyś tylko no, centrum raczej ( ͡° ͜ʖ ͡°) bo na razie z Frankfurtu to znam lotnisko które było dosyć fajne i dobrze opisane mimo że największe w DE, nie miałem żadnego problemu ze znalezieniem bramek przy międzylądowania a nawet dostałem powiadomienie z map na iOS ze sa dostępne dokładne
@EvineX no to jest okolica, ktora i mi jezy wlos na karku. Jedyne miejsce, gdzie czulem sie podobnie to dworzec w Höhst. Dopiero odkrywam to miasto, ale o zmroku z mniejszym entuzjazmem