Wpis z mikrobloga

Ziomek pojechał wczoraj rowerem do biedry koło Renomy. Przypiął go u-lockiem i poszedł na zakupy. Po 20 minutach roweru nie było. Na jednej z grupek na fejsbuku powiedziano mu, że to "znane miejsce" i że "grasują tam stałe szajki złodziei". Mi ono znane nie było, także podaję info dalej. Jak 500 metrów od komendy wojewódzkiej Policji grasują "stałe szajki" to ja nie mam pytań. No ale trzeba przecież obstawić chodniki na Pułaskiego i placu JP2, żeby żaden kryminalista nie przejechał czasem po chodniku.

#wroclaw #rower
Drzamich - Ziomek pojechał wczoraj rowerem do biedry koło Renomy. Przypiął go u-locki...

źródło: comment_1658387388NwVnlVSZMZBVhyW0N0xggc.jpg

Pobierz
  • 77
@Drzamich: to ja wczoraj wrócając z pracy, podjechałem jeszcze pod centrum handlowe Promenada (warszawa) zrobić mini zakupy. Do domu wróciłem z buta (200 metrów) zapominając o tym, że rower stoi pod sklepem. Po dwóch godzinach kapnąłem się, że rower zostawiłem pod Promenadą, biegnę - a rower sobie stoi ;)

oczywiście - stał nie przypięty ( ͡ ͜ʖ ͡)
@Dzaa88: Jest dosłownie odrobinę więcej, ale niewiele się pomyliłeś ;) Podobna sytuacja kadrowa jest w straży miejskiej, która najczęściej ma jeden patrol na cały Wrocław xD Gdyby przeciętny zjadacz chleba wiedział jak działa w Polsce system odpowiedzialny za jego bezpieczeństwo (nie tylko policja, ale także choćby opieka zdrowotna - notoryczny brak zespołów ratownictwa medycznego, brak miejsc na SOR dla ludzi w stanie zagrożenia życia itp.), to już dawno wyszedłby na ulicę
@Drzamich: Tam to jest jakaś studnia bez dna. Ziomek raz opisywał jak typ tam rower ciął w biały dzień na oczach ludzi i po prostu odjechał.

Natomiast w bramach na Kościuszki nic się nie działo bo swoich nie ruszają. Nawet z pod biur tam nie kradli tylko z pod Renomy.

@xTortox: 1. 0 2. Z tego co kojarzę dane w zależności od pory dnia ale nie więcej niż 10 łącznie.
@xTortox: Myślę, że nie wyszedłby. 15 lat temu przy podwyżkach cen paliw, ludzie tłumnie blokowali centra miast. Były protesty, manifestację. Teraz można zniewolić społeczeństwo, zrobić dosłownie wszystko i odezwie się garstka. W tej chwili Polska do eldorado dal złodziei. Na ulicy mojego kolegi, ktoś ukradł wczoraj wszystkie kołpaki i dekielki od alusów. U mnie zakosili felgi do Śkody. Auto na kołkach stało. Rowery kradną na potęgę. Cofamy się do wczesnych lat
@Drzamich: Dla mnie to jest niepojęte, idę o zakład że złapanie takiej szajki zlodziei rowerów czy samochodów to kwestia #!$%@? dwóch miesięcy.
Przecież to wystarczy zrobić kilka przynęt i je obserwować, ludzie którzy kradną rowery to nie są jakieś omnibusy żeby nie móc ich złapać.

Serio, chciałabym poznać argument czy perspektywę policji, dlaczego tego nie robią, a jeśli robią to wtf? Ilość zlodziei i dziupli jest nieskończona?
500 metrów od komendy wojewódzkiej Policji grasują "stałe szajki" to ja nie mam pytań


@Drzamich: na skrzyżowaniu na którym jest chyba główna komenda w Rzeszowie regularnie po 22 słychać jakieś drag racey i inne wygłupy samochodami xD mieszkałem na przeciwko policji chwilę i wieczory były strasznie hałaśliwe przez takich
@Drzamich: nie szanuje polucji niestety, niestety. Ubrani po cywilnejmu, CB w reku, rower z wbudowanym GPS (sa przeciez gotowece, nie trzeba zlecac projektu nikomu) i atrakcyjne dla zlodzieja, marketowe zabezpieczenie. Jakby takie pulapki zakladali co tydzien to polswiatek by az sie bal patrzec na cudze. Raz dwa by dojechali smieci, spalowali sobie jak lubia na Legnickiej tam gdzie Stachowiaka i bylby pozytek. Ale nie... po co komu polowac na szumowinki, jeszcze