Wpis z mikrobloga

Jako, że teraz na czasie jest temat WF za sprawą naszego świetnego ministra Bortniczuka i jego "walki" ze zwolnieniami a niestety przegapiłem znalezisko o tym: https://www.wykop.pl/link/6743753/od-1-wrzesnia-zwolnienie-z-lekcji-wf-u-tylko-od-lekarza-specjalisty/ a po 5 dniach to już tam niewielu zagląda.

Jak to u was było w WF w szkole?
Ja zawsze byłem cwaniakiem i ultra miglancem. I wyprzedziłem swoją epokę, ciągłe zwolnienia w tym całoroczne gdy jeszcze nie było to modne.

W podbazie:
1 klasy nie pamiętam a wtedy nie było oceny z wf na świadectwie więc nic nie powiem ale chyba jako, ze to pierwsza klasa była to starałem się najbardziej w końcu "młody to głupi".
W 2 i 3 klasie sporo na zwolnieniach od rodziców a jak ćwiczyłem to raczej kombinowałem aby np. uniknąć grania i przesiedzieć na ławce lub skracałem ćwiczenia, tutaj zrobiłem mniej przysiadów, tu jedno kółko mniej biegania i tak to szło. Nawet na świadectwie miałem napisane, że unika zajęć ruchowych i nie przykłada się czy coś w tym stylu.
W 4 klasie zwolnienie całoroczne od lekarza bo wtedy mi zdiagnozowali astmę.
W 5 klasie miałem czwórkę z wf (najwyższa ocena w całej edukacji) też miglancowałem w najlepsze ale chyba jedyny rok w całej edukacji więcej ćwiczyłem niż byłem zwolniony oraz pozaliczałem jakoś te różne biegi i rzuty do kosza itd. a do tego w 4-6 podbazy miałem lajtowego nauczyciela który pozwalał nie ćwiczyć nawet bez zwolnienia więc ogólnie wyszła 4.
W 6 klasie miałem tróję bo niewiele ćwiczyłem, większość zajęć olałem i to nawet bez zwolnienia, jak dobrze pamiętam to była jedyna trója w klasie, kilka czwórek a prawie wszyscy piątki a nawet parę szóstek było.

I przyszła gimbaza:
W 1 klasie po miesiącu pół na pół nieprzygotowania i ćwiczenia stwierdziłem, że olewam bo nie spodobały mi się te zajęcia więc do końca roku zwolniony.
W 2 klasie ci sami nauczyciele więc zwolniony cały rok.
W 3 klasie zmienił się nauczyciel na podobnego luzaka jak w podstawówce (4-6) więc znowu gdzieś tak pół na pół ćwiczyłem i miałem zwolnienie lub bez zwolnienia nie ćwiczyłem ostatecznie wyszła trója. Znowu najniższa ocena w klasie ale tym razem ex aequo z dwoma innymi podobnymi do mnie w kwestii wf.

I poszedłem do technikum informatycznego:
W 1 klasie było podobnie jak w ostatniej gimnazjum, dużo zwolnień i nie przygotowań ostatecznie wystawił mi tróję "na zachętę" i zastrzegł, że od drugiej już tak nie będzie jak znowu będę tak olewał. Więc to był mój ostatni rok ćwiczeń na wf w edukacji.
W 2, 3 i 4 klasie zwolniony na cały rok. W tych klasach wypisałem się też sam z religii a że wf i religia często były pierwsze lub ostatnie to sobie przychodziłem później albo wracałem szybciej.
Późniejsze szkolnictwo to już inne wf więc nie ma co poruszać.

Przez całą edukację nie spotkałem nikogo co miał całoroczne zwolnienia jak ja ani tak kombinował ze zwolnieniami od rodziców albo wręcz wykorzystywał olewactwo nauczyciela. xD
Mimo, że od zawsze lałem na aktywność fizyczną gruby nie jestem, dosłownie minimalna nadwaga mimo 31 lat.
Nieźle się uśmiałem czytając te komentarze wykopków broniących wf w tym znalezisku o zwolnieniach. xD
#wf #szkola #sport #podbaza #gimbaza #technikum #wspomnienia #szk0la
  • 10
@Sl_w_k_1: Mam minimalną nadwagę bo prowadzę siedzący tryb życia. Porównaj to teraz obecnych dzieci mających większą nadwagę w jakim wieku? Bo ja przed 25 może nawet później nie miałem wcale.
Mnie bardziej śmieszy jak wykopki tam wypisywały, że teraz dzieci obżerają się, siedzą w smartfonach więc wykopki wierzą, ze te parę godzin (nawet nie godzin bo w 45 minutach jest też przebieranie się) xD uratuje nas od otyłości. xD
Jak ktoś
@Pieniek1991: bo bycie chudym, to w głównej mierze genetyka. Ja np. jem raz dużo, raz mało, a waga mniej więcej stoi w miejscu od 10 lat. A co do wfu to powinieneś żałować, a nie się szczycić, że się umiesz migać. No ale co kto lubi
  • 0
@redorbiter Jednak wykopki w temacie zwolnień z wf wierzą że te kilka 45 minutowych lekcji uchroni nas od otyłości i ma jakiś sens dla osób które mają w dupie aktywność fizyczną i poza wf nic nie robią. xD Wprost przeciwnie, nie żałuję za to znam osoby które żałują że na to gówno chodziły i marnowały czas i trochę mi zazdroszczą że wtedy w technikum miałem kilka godzin mniej. Z technikum znam trzech
@redorbiter:

bo bycie chudym, to w głównej mierze genetyka

Absolutna nieprawda. Poziom naszej tkanki tłuszczowej zależy od tego ile kalorii zużywamy i ile spożywamy.
Tak jak @Pieniek1991 napisał. 45 min a tak naprawdę z 30 bo jeszcze przebrać się do 2 razy w tygodniu #!$%@? zmieni. Ogólnie większość sportów #!$%@? zmieni bo wagą manipulujemy w kuchni, pilnując co i ile jemy.