Wpis z mikrobloga

@Pabick

zajmowanie się dzieciakiem to robota jak każda inna,


Jeśli pracujesz jako opiekunka, to tak. W przeciwnym razie to nie robota, a rodzicielstwo. Dwie zupełnie inne sprawy.
I jeśli chcesz mi powiedzieć, że nie wiem o czym mówię, to źle trafiłeś: mam dwójkę dzieci, a z pierwszym synem to ja zostałem w domu w pierwszym roku życia 24/7 i nadal nie porównałbym tego do pracy zawodowej. To by było nawet obraźliwe dla
@WielkiNos: Dokładnie tak, do pracy szedłem od 7 do 15, a w ciągu tych 8 godzin trochę programowałem, trochę polatałem na meetingi z współpracownikami, trochę się pogadało i do domu, a w domu spój i cisza.
Przy dzieciakach wstajesz w zasadzie jak do roboty bo o 6, ale robisz przy nich do 22 + nocki jeśli mają poniżej 2 lat. Taki dzieciak ciągle coś psuje, wszędzie włazi, czego potrzebuje, siku, kupa,