W związku z ostatnimi dyskusjami na temat wysokości pensji nauczycieli, dodam 3 groszę od siebie:
Nauczyciele powinni zarabiać proporcjonalnie do wkładu w Twój zawodowy sukces
W praktyce coś takiego mogło by zostać zorganizowane przy pomocy np.1% opłacanych przez Ciebie podatków. Tj. decydowałbyś, który z twoich byłych nauczycieli otrzymałby 1% podatku, który i tak płacisz. W ten sposób, jeżeli nauczyciel pełnił ważną rolę dla osób, które w przyszłości zarabiają dużo i przez to płacą dużo podatku, to co roku owa faktyczna produktywność nauczyciela była by odzwierciedlona w jego premiach.
Dobrzy nauczyciele zarabiali by krocie. Fatalni, dostawali by podstawę. Jeżeli przedmiot którego dany nauczyciel uczy w praktyce byłby nie przydatny... peszek. Nagle nauczyciele ważnych przedmiotów zarabiali by porządne pieniądze. Więcej nauczycieli chciało by uczyć tych przedmiotów, co dało by większą konkurencje a z definicji... lepszą jakość nauczania.
Podkreślę, że decyzję na temat tego komu przekazujesz 1% podatku, podejmowałbyś jako dorosły a nie jako dzieciak. Więc w praktyce sam po latach mógłbyś ocenić, czy te darmowe oceny od nic nie wymagających nauczycieli... faktycznie były takie fajne.
@anonimowy_programista: wlasnie nie wiem ale kolega mi cos podobnego opowiadał wlasnie w UK/USA dlatego chetnie bym sie dowiedzial czy cos podobnego faktycznie jest
@anonimowy_programista: czyli młody nauczyciel z podstawówki pierwsze 1% otrzymał by po 20 latach pracy.... no sorry, al etka głupiego pomysłu dawno nie słyszałem. Brak zachęty dla młodych pracowitych i dobrych nauczycieli do dołączenia i pozostania w zawodzie.
@k3mis: w przypadku nauczycieli podstawówki, zwłaszcza w przypadku nauczycieli nauczania początkowego, można by zastosować inny system. Np. na takich mogliby oddawać rodzice część swojego podatku, wedle wskazań dziecka i własnej oceny. Badź jeszce inny.
Natomiast z powodzeniem można by zastosować taki system w przypadku nauczycieli akademickich czy szkół średnich. Change my mind.
@anonimowy_programista: mój wychowawca i nauczyciel matematyki z liceum - myślę, że byłby teraz krezusem, bo większość jego uczniów poszło na porządne uczelnie w Polsce i za granicą i większość ma porządne techniczne wykształcenia i pracuje w zawodzie i osiąga spore sukcesy.
@anonimowy_programista: Decydowanie o premiach nauczycieli na podstawie głosów ludzi jest bez sensu, bo jest niewymierne. To byłby nieustanny wyścig nauczycieli o popularność wśród uczniów i chęć zapadnięcia w pamięć, żeby potem co z tego mieć.
Nauczyciele zdecydowanie powinni zarabiać więcej, ale na pewno nie w ten sposób.
@anonimowy_programista: pl system oświaty jest na tyle patologiczny (kryteria, mobbing, ocenianie z klucza), że 90% obecnych belfrów spokojnie by mogł zastapił byle cieć puszczający zajęcia z 'taśmy'. I może nawet byłby w tym lepszy... 'Change my mind’
@anonimowy_programista: Wydaje ci się że ludzie głosowaliby racjonalnie „ta mnie dużo nauczyła to dam jej te 1%”. W praktyce wymagający nauczyciele głosów by nie dostali „bo wredna małpa mi jedynkę wstawiła jak nie umiałem”, a dostaliby ci „spoko bo smartfona pozwalali na lekcji używać” albo „ładna jest i ma fajne cycki”. Rodzice tez bywają masakrycznie roszczeniowi i takie głosy to byłoby narzędzie by szantażować nauczycieli. Nauczyciel nie zgodzi się na jakieś
@anonimowy_programista niby jak? Jak najgorszą robotę to wykonują nauczyciele którzy uczą sebki i karyny a nie Grażyny w elitarnych liceach. W elitarnych liceach to jedynie klepią materiał z podręcznika i walą konia pod sukcesu swoich uczniów (czytaj sukces ucznia który nauczył się najprawdopodobniej wszystkiego na prywatnych korepetycjach po szkole (⌐͡■͜ʖ͡■) ) a największą pracę, najtrudniejsza wykonuje typowy nauczyciel w pato gimnazjum w pato dzielnicy
Cały wykop #!$%@?... Wyborcy Tuska z wykopu, uśmiechnięci, tolerancyjni fajnopolacy, ryją bekę z zamachu na premiera obcego kraju bo jest prawicowcem xD
Nauczyciele powinni zarabiać proporcjonalnie do wkładu w Twój zawodowy sukces
W praktyce coś takiego mogło by zostać zorganizowane przy pomocy np.1% opłacanych przez Ciebie podatków. Tj. decydowałbyś, który z twoich byłych nauczycieli otrzymałby 1% podatku, który i tak płacisz. W ten sposób, jeżeli nauczyciel pełnił ważną rolę dla osób, które w przyszłości zarabiają dużo i przez to płacą dużo podatku, to co roku owa faktyczna produktywność nauczyciela była by odzwierciedlona w jego premiach.
Całość była by miksem, czegoś na wzór prawa Bosmana w piłce nożnej i Przekazywania 1% podatku dochodowego na rzecz organizacji pożytku publicznego w Polsce.
Dobrzy nauczyciele zarabiali by krocie. Fatalni, dostawali by podstawę. Jeżeli przedmiot którego dany nauczyciel uczy w praktyce byłby nie przydatny... peszek. Nagle nauczyciele ważnych przedmiotów zarabiali by porządne pieniądze. Więcej nauczycieli chciało by uczyć tych przedmiotów, co dało by większą konkurencje a z definicji... lepszą jakość nauczania.
Podkreślę, że decyzję na temat tego komu przekazujesz 1% podatku, podejmowałbyś jako dorosły a nie jako dzieciak. Więc w praktyce sam po latach mógłbyś ocenić, czy te darmowe oceny od nic nie wymagających nauczycieli... faktycznie były takie fajne.
#nauczyciele #szkola #licbaza #studbaza #heheszki #podatki #pracbaza
Nie jest podobnie w UK/USA?
@LJBW603: a jest?
@anonimowy_programista: czyli młody nauczyciel z podstawówki pierwsze 1% otrzymał by po 20 latach pracy.... no sorry, al etka głupiego pomysłu dawno nie słyszałem.
Brak zachęty dla młodych pracowitych i dobrych nauczycieli do dołączenia i pozostania w zawodzie.
Natomiast z powodzeniem można by zastosować taki system w przypadku nauczycieli akademickich czy szkół średnich. Change my mind.
Generalnie to bardzo ciekawy pomysł.
Nauczyciele zdecydowanie powinni zarabiać więcej, ale na pewno nie w ten sposób.
'Change my mind’
Prawie trafiłeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)