Wpis z mikrobloga

@kossmann: Jak dobrze samochód po wprowadzeniu był zrobiony, to rdzy na nim nie będzie. W moim przypadku koszty napraw są porównywalne do octavii I, więc jak dla mnie, to całkiem ok. Kumpel robi wszystko sam, więc jeszcze taniej ma. Części bez większego
są problemu dostepne, czasem trzeba chwilę na mniej popularne poczekać. Ale możesz też kupić źle zrobionego ulepa, na którego będziesz bluźnił.
@kossmann miałem jajko kiedyś i nie dało się tego zabić. Generacja do 2000r nie gnije później 2001-2007 gniją kielichy i progi reszta zależna jakie miało przygody a generacja 2008-2017 ładnie się trzymają ale potrafią ranty błotników polecieć bo są słabo osłonięte od kamieni i odpryski gniją.