Wpis z mikrobloga

@lechaim: no cóż, ja przez lata nauki jak spotykałem kogoś z potwierdzoną papierkiem dysmózgią to zawsze był to leniwy debil (w dodatku praktycznie zawsze patus) a nie ktoś z „faktycznym problemem”. Może i coś takiego występuje, ale mogę się założyć ze to jest kwestia bardzo rzadka w porównaniu do tego co się wciska.
@Pozytywny_gosc: #!$%@?ąc od specyficznego stylu ogłoszenia, to klasycznie jak to na wykopie - kobieta z bagażem co już się wyszalała i ma smroda, to nie ma prawa do życia, związku i seksu do końca zycia, tylko niech się użera sama z tym bachorem. Tymczasem gdzieś tam żyjąc w realu znam co najmniej 3 przypadki, gdzie kobieta była samotna (po rozejsciu, po rozwodzie bądź tatuś #!$%@?ł) i wszystkie trzy znalazły sobie faceta