Wpis z mikrobloga

@-PPP-: nieźle #!$%@?ęty jesteś, normalni ludzie załatwiają sprawę oświadczeniem i z głowy, a nie robieniem komuś pod górę, traceniem wspólnego czasu żeby kogoś ukarać. Powinieneś się leczyc
  • Odpowiedz
@Anakee: A ty przeczytałeś całą moją wypowiedź? Wezwanie policji gówno mi dało, bo gość stwierdził, że jedzie i ma to w dupie. Ja tylko straciłem 1,5h w zimnie czekając aż policja sobie wypełni papiery.

Naoczny świadek też nic nie jest wart jak nie ma nagrania, bo „poszkodowany” mógł sobie kogoś przekupić.

Podsumowując: to nie jest takie czarno-białe, jak myślisz. Jak sprawca nie podpisze ci oświadczenia i odjedzie, to bez nagrań ty
  • Odpowiedz
Podsumowując: to nie jest takie czarno-białe, jak myślisz. Jak sprawca nie podpisze ci oświadczenia i odjedzie, to bez nagrań ty jesteś w dupie.


@h0man: dlatego mam kamery w samochodzie.
  • Odpowiedz
@-PPP-: ty jestes #!$%@? czy to bejt? #!$%@? i ja miales zderzak #!$%@? i przerysowane, moi znajomi rozne stluczki nie z ich winy, moj ojciec w ASO tez kilkukrotnie naprawial, a ze auto ma niespotykane to lampy musieli sciagac z USA i wszystkie elementy. Nikt nigdy policji nie wzywal xD Bierze sie czyjs dowod spisuje sie dane obie strony podpisuja oswiadczenie, robi sie zdjecie dowodu na tle oswiadczenia, robi sie zdjecia
  • Odpowiedz