Wpis z mikrobloga

Czy jest jakaś przyzwoita praca którą możecie polecić gdzieś za granicą, dla kogoś kto w miare zna angielski? (aczkolwiek nie jestem pewien czy dlabym rade sie komunikowac z brytolami)

Z umiejetności, to bardziej takie zwiazane z grafiką (mam wyksztąłcenie z grafiki, zrobilem tez kurs z markeitngu internetowego i obecnie po tym kursie koncze staz na ktorym porjektowalem apliakcje mobilne, ale pewnie nic z tego sie nie przyda i nastawiam sie na cos fizycznego)

Ogólnie to od dawna myslalem, zeby gdzies pojechac chocby ze względu na chęć podrozowania w ten spsoob i poznawania nowych miejsc. no i wiadomo zeby tez zarobic, tym bardziej ze tutaj mialem problemy ze znalezieniem pracy. Ale wczesniej sie wstrzymywalem przez dlugi czas, bo raz ze strasznie mi bylo szkoda zmarnowanego czasu na studiach (nie chodzi tylko o czas sprzedzony na uczlni, tylko tez o nauke w czesie wolnym czy nawet sam fakt ze idąc do malego miasta ze wzgledu na kieriunek ktory mnie internewoal, postawilem na pierwszym miejscu zawod, przed życiem studenckim) a po studiach jeszcze tracilem czas na szukanie roboty, w tym zawodzie, przez co z czasem jeszcze bardziej bylo mi szkoda szukac czegos innego, bo dochodzil zal zmarnowania czasu na szukanie czegos w tej konkretnej specjalizacji) + niezdecydowanie co ze sobą robić, odkladanie jakichs decyzji na potem i tka to sie nakręcało.

Po jakims czasie stwierdzilem ze moge szukac tez czegos innego, ale zeby bylo to cos z mozliwoscią rozwoju, czyli jesli bede zaczynal od 3k, to zebym mial nadzieje na lepsze zarobki w przyszlosci, a nie ze sie wyprowadze i bede stal w miejscu, nic nie odkladając i wszystko wydajac na wynajem.. no i probowalem na jakies stanowiska typu junior tester gdzie niby nie potrzebowali specjalistycznych umiejetnosci, ale nigdize mnie nie przyjeli.
Nie bylo tez tak ze tylko szukalem i nic nie zarabialem, dorabialem nie na etat, np., poswiecając dosc sporo czasu na polecanie produktow elektronicznych na internecie za ktore dostawalem prowizje + tez day trading na gieldzie. I w glowie sobie to tak kalkulaowlame, ze jak pojde do jakiejkolwiek roboty fizycznej np. do krakowa, zarabiając 3k, i wydajac podobną kwote na zycie, to juz lepiej siedzieć w domu i szukac czegos z szansą na rozwój. Ale po dluzszym czasiue jakby sie obudzilem, ze strasznie marnuej życie i juz mam tego dość, bo mieskzając na wsi obok malego maista jest nawet problem zeby po 22 wrócić do domu.

Ale też mniej wiecej w tym czasie, gdy juz tak masowo chcialem gdzies rozsylac cv, to dowiedzialem sie o kursie markeitngu internetowego, w ktorym "niesmiale" wzialem udzial (niesmiale, bo wtedy juz koniecznie myslalem o wyprowadzce, a nie wiedzialem czy mi ten kurs cos da) Po kursie zaraz mialy byc staze, ale przez organizatorow obsunelo sie to o 2 miesiace (miedzyczasie rozsylalem cv na stanowiska zwiazane z marketingiem, ale nikt nie byl zainteresowany) w glownej mierze przez ogranizatorów, ale tez przez "pechowych" stazodawców (np. przyjela mnie jedna agencja reklamowa, ktora przez 3 tygodnie nie podpisala mi papierow mimo ze mi wyslali do do wypepnienia i podpisania, a potem inna firma ktora tez mnie przyjela, zmaiast wype;lniac papiery to czekali na jakąś odpoweidz od organizatora) Ostatecznie wyszło tak ze trafilem do goscia, u ktorego nie zajmowalem sie marketingiem, a zamiast tego modyfikowaniem i projektowaniem od zera aplikacji mobilnych, ale niestety okazalo sie, ze wspolpracowalem tylko z programistą od ktorego ncizego sie nie nauczylem, wiec mysle ze to co zrobilem jest średnie do portfolio i nie znajde sobie w tym roboty, znajac konkurencje. Za tydizen konczy mi sie staz. Moglem wczensiej rozsylac apliakcje, ale chcialem dopracowac aplikacje tam robione, zeby bylo co wstawic do portfolio, ale to sie rpzedluzalo, Wiec ogolnie mysle ze nie da mi to szansy na lepsza sciezke kariery, a chce koniecznie znalezc jakas robote. Ewentualnie moglbym gdzies na krotko pojechac, o ile bylaby taka opcja i najwyzej dopracowywac portfolio

Kurde, torche sie rozpisalem. Ale czasami tak mam ze wydaje mi sie ze jak napisze w ksrocie, to potem ktos nie bedzie mial pelnego obrazu sytuacji

Ale napisze jeszcze w skrócie, podsumowujac:
Mam problem ze znalezieniem pracy w zawodzie. Umiejtenosci ktore posiadam, to graifka(wykształcenie w tym keirunku) + podstawy marketingu(z kursu) i troche ugryzionego ui/ux, ale watpie ze mi to cos da, ale nieraz widzialem ze ludzie pytaja o to "co potrafisz" w takich tematach, wiec napisałem, jednak bardziej nastawiam sie na cos fizycznego, aczkolwiek dobrze jakby to bylo cos innego niz z polskich agencji, bo nie chce też siedizec z patologią. Znam angielski na tyle zeby moc sie komunikowac z ludzmi , ale np. z brytolami moglbym meic problem.
Od dłuższego czasu myslalem o wyjezdzie za granice, ale zwlekalem, bo mam jakies niezidentyfikowane opory psychiczne. A po drugie wczesniej myslalem o tym zeby znalezc sobie tutaj babe, (ktorej i tak nie znalalzelm) a ze jak wyjade, to juz beda marne szanse na znlezienie kogos . No i chcialem szukac tutaj czegos w czym moglbym sie rozwijać, bo obawialem sie ze jak pojade za granice i np. przyjade za pol roku, to znowu bede sta w miejscu. Aczkolwiek moze jednak lepiej pojechać, moze nawet jakos na krotko, miesiac lub dwa, zebym w miedzyczasie mogl probowac dalej szukac czegos z opcją "rozwoju" tutaj.

#praca #pracazagranica #emigracja #pytanie #pytaniedoeksperta #podroze #zalesie
  • 11
Dłużej się nie dało?

tldr;

Osoba, która napisała tę wiadomość, poszukuje pracy za granicą, która będzie związana z grafiką i marketingiem internetowym, chce wyjechać z Polski, aby zarabiać więcej i poznawać nowe miejsca. Osoba ta ma wykształcenie z grafiki i kurs z marketingu internetowego oraz doświadczenie w projektowaniu aplikacji mobilnych, ale szuka pracy fizycznej z możliwością rozwoju zawodowego i zwiększenia zarobków. Przedtem miała trudności z znalezieniem pracy w Polsce i teraz chce
@essos: Słuchaj, kolego, szukanie pracy za granicą to nie jest takie proste, jak myślisz. Wszyscy chcą wyjechać i zarabiać więcej, ale nie wszyscy są w stanie to zrobić. Ja też kiedyś miałem marzenia o podróżowaniu i zarabianiu więcej, ale po kilku latach na rynku pracy zrozumiałem, że życie to nie tylko marzenia. Trzeba mieć plan i być gotowym na trudności.

A co do twojego języka angielskiego, to nie jest to problem.
@santo900: Dzieki za tldr i słowa wspacia. Ale co do angielskiego, to chyba troche sie zle wyraziłem, bo mialem na mysli ze raczej nie jest tak zle i mysle ze jestem w stanie komunikowac sie z obcokrajowacami. ale byc moze nie z nativami, takimi jak brytyjczycy, bo oni seplenią

A taki długi wpis wyszedl, bo mam troche mętlik w głowie i jak juz zaczalem jeden wątek, to tak wyszło ze ciagnąłem
@essos
no nie wiem ludzie wyjeżdżają, ogarniają podstawy życiowe i cisną żeby pracować w zawodzie. np w Irlandii. co kraj to tak samo jest w sumie. szukasz pracy później lepszej, doksztalcasz się jak trzeba. w kraju gdzie z ang lipa uczysz się jeszcze innego. wszystko jest do zrobienia, ale trzeba zaparcia i nie czekania na niewiadomo co.
@essos: Zawsze najlatwiej jest o gowno prace, której nie chcą brać miejscowi. Generalnie wszedzie teraz są wakaty w gowno branzach...problemem nie jest obecnie znalezienie pracy jakiekolwiek, ale znalezienie miejsca do mieszkania/zycia. Praktycznie w calej Unii jest ten sam problem - brak domow, mieszkan, apartamentów pod wynajem...
@essos: popytaj która agencja reklamowa mająca odział w polsce daje możliwość pracy zdalnej lub alokacji poza naszą ojczyzne. I nie przesadzaj z tą pracą fizyczną, poszukaj przez agencje jakiś ofert na przetwarzanie/ wprowadzanie danych - złapiesz pierwszą później jakoś pójdzie
@essos: Mylisz sie, nie tylko w Polsce jest taka sytuacja, a przy okazji Ukraincy to nie jedyna nacja która masowo emigruje do krajów Uni. Nie wiem jaka jest w tym względzie sytuacja w innych krajach, ale w Irlandii na kryzys mieszkaniowy ma wpływ fakt, że się tu ogolnie rzecz biorac nie buduje domow. Jest bardzo silne lobby ludzi którzy żyją z wynajmu i obecnie bardzo trudno jest o jakiekolwiek pozwolenia w