Wpis z mikrobloga

@s---k: 95% znajomych, których znam/kojarzę tak opisywało swoje przygody z wyjazdem za granice. Mieszkanie z patusami, jedzenie najtańszego i najgorszego jedzenia, do pracy z buta albo rowerem. Jak ktos nie ogarnia w polsce to za granica nie będzie miał luksusów(w większości przypadków). I tak wiem, ze zaraz napiszesz, ze tobie się udało i tez znam takie przypadki, ba nawet ja siedzialem w Niemczech i na Islandii i dobrze mi się żyło.
@Tigermass: "znajomych, których znam/kojarzę tak opisywało swoje przygody z wyjazdem za granice. Mieszkanie z patusami, jedzenie najtańszego i najgorszego jedzenia, do pracy z buta albo rowerem"

Za granicą nie ma nakazu życia w ten sposób imigrantom, więc jeżeli ktoś tak żyje, to widocznie chce. Nawet na minimalnej i przy braku nadgodzin w Polsce żyjąc tak odłoży 500zł miesięcznie, a w Niemczech 5000. To jest ta różnica
@Tigermass: taa, a mojej partnerki brat pracując jako kierowca autobusu dwa mieszkania, dwojka dzieci i żona. Jedno mieszkanie w Southampton drugie w Edynburgu. Nie no lepiej w Polsce za 3600 a amfetamina żeby robić. Na dwie zmiany to po Twojej stronie. Można na trzy zmiany w sumie i jeszcze brać od 4:00 do 8:00 rozwożenie pieczywa.

Ja jepie, naród niewolników
Ja sobie siedzę teraz na wakacjach ale normalnie odkładam około 10 tysięcy złotych miesięcznie co byłoby nierealne w Polsce gdzie zarabiałem ok. 4 tysięcy. Mieszkanie wynajmuje firma i mam auto z paliwkiem od nich.
@Tigermass: A ilu z tych znajomych wyjechało po to, żeby zarobić na dom/mieszkanie i powrót do PL? Bo u mnie większość. Kisili się w najtańszych lokalach, jedli najtańsze gówno, żeby w rok odłożyć tyle ile w Polsce przez 5 lat. Nie jest to kwestia ogarniania a priorytetów. Jak ktoś ma lewe ręce i nic nie potrafi, to w takich Niemczech na minimalnej jest w stanie opłacić sobie kawalerkę i jako tako
Chosen_Fox - @Tigermass: A ilu z tych znajomych wyjechało po to, żeby zarobić na dom/...

źródło: pizza

Pobierz
Jak ktos nie ogarnia w polsce to za granica nie będzie miał luksusów(w większości przypadków).


@Tigermass: ta najlepiej niech się odrazu powiesi. To takie twierdzenie jak to, że jak ktoś nie jest w stanie prowadzić firmy w polsce to znaczy, że za granicą też nie powinien tyle warte co i nic. Tak jakby tam było 10x ciężej.