Wpis z mikrobloga

@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: Weźmy trzech obserwatorów, każdy z nich porusza się względem dwu pozostałych z inną prędkością, wiec każdemu inaczej płynie czas, ale i przestrzeń jest inaczej zakrzywiona- dla każdego obserwatora inaczej. dla gościa "A" gość "B" będzie miał 10% prędkości światła, ale dla gościa "C" Mr "B" będzie miał 25% prędkości światła, w tym trójkącie nie dogadają się co do tego, która jest godzina, ale tez co do wzajemnej odległości (przestrzeń "skraca"
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: Nie miałem pojęcia, że obiektywne teraz nie istnieje, ale wytłumaczę ( ͡° ͜ʖ ͡°). Nie ważne gdzie nie spojrzysz patrzysz w przeszłość. I ta przeszłość poprzez powiedzmy promieniowanie oddziałuje z twoim teraz. Z twojej perspektywy teraz jest tam "przeszłość", mimo, że w tamtym miejscu jest inne nieobserwowalne "teraz". I biorąc przykład do ekstremum patrząc na koniec wszechświata widzimy jego początek. Więc minęło już ~14 miliardów lat,
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: ogólnie, kwestia definicji słowa "teraźniejszość" jest nieco bardziej skomplikowana niż nam się wydaje. W zasadzie można powiedzieć, że "teraz" nie istnieje, bo nawet sygnał, z Twoich oczu czy uszu dociera do mózgu z małym (ale niezerowym) opóźnieniem.

Natomiast jeśli chciałbyś przyjąć "teraz" Wszechświata, jako np daną 1 sekundę czasu, to owszem, jest ona możliwa, w ogólnym znaczeniu. Tzn. gdybyś zatrzymał tą jedną sekundę dla każdej możliwej możliwie małej części przestrzeni,
Odp:

1. Istnieje obiektywe teraz.

2. Fizycznie nie da sie spróbkować wszechświata bo informacje mogą przepływać tylko z prędkością światła..a wszechświat jest ogromny.

3. Twierdzenie że "wszechświat nie istnieje teraz" jest typowe dla wykształciuchów, którzy coś tam przeczytali, coś usłyszeli, ale ni w ząb nie rozumieją mechaniki zjawiska.

4. Fakt, że sygnał o pogodzie na Marsie leci na Ziemię kilka minut..nie implikuje faktu że ta pogoda tam w tej chwili nie występuje.
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: problem nie jest z obiektywnym "teraz" tylko jak je zmierzyć. Np. w Polsce jest dokładnie 8:15 a w Australii 20:15 TERAZ, ale wiemy to bo mamy zegar, sposób mierzenai czasu i sposób przeliczania czasu polskiego na australijski. Nie mamy takiego systemu do mierzenia czasu a zwłaszcza przeliczania w dwóch punktach wszechświata.
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: Jak najbardziej istnieje obiektywne teraz, nieporozumienie bierze się stąd, że światło, oddziaływania, a zarazem przyczynowość nie może rozchodzić się szybciej niż światło. Jest przykładowo jakieś "teraz" na Marsie ale dowiedzieć się o tym możesz dopiero za kilkadziesiąt minut kiedy przyleci do ciebie informacja. Tak samo jak z uderzeniem pioruna, jeśli używasz tylko słuchu to słyszysz grzmot z opóźnieniem.

@Obruni:
Kolejność wydarzeń nie jest nigdy zaburzona.
Może mi ktoś wytłumaczyć tak aby dało się intuicyjnie zrozumieć, dlaczego we wszechświecie nie istnieje "teraz" dla dwóch obiektów np. oddalonych o milion lat świetlnych? Podobno "teraz" jest zawsze powiązane z obserwatorem, ale czy naprawdę nie istnieje OBIEKTYWNE teraz?


@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: Istnienie "obiektywnego teraz" wymagałoby istnienia obiektywnego upływu czasu, a czas nie jest stałą fizyczną. Ludziom intuicyjnie wydaje się, że upływ czasu jest niezmienny, lecz wynika to wyłącznie z tego, że
@texas-holdem: Zgadza się, przyczynowość, obserwowana kolejność może być inna.

Co do powyższego nie wiem czy jest sens komplikować aż tak, wszędzie istnieje front czasu "teraźniejszość", kontrakcje przestrzeni, dylatacje czasu kompensują się wzajemnie. Jeśli dokonasz kolapsu Ψ splątanej cząstki to jej para również doświadczy kolapsu "teraz" nawet jeśli się znajduje w innej galaktyce, nawet jeśli się porusza z prędkością światła i sama nie doświadcza czasu. Zawiłe tłumaczenia m.in. o relatywistycznych perspektywach obserwatorów
dylatacje czasu kompensują się wzajemnie.


Nie wszystkie. Nic nie "kompensuje" np. wolniejszego upływu czasu w silniejszych polach grawitacyjnych. Generalnie, nie wiem co miałaby oznaczać "kompensacja" dylatacji spowodowanej przyśpieszeniem (bo rozumiem, że stosując ten termin masz na myśli, że gdy prędkość obserwatora A względem B jest X, to dla B efekt jest dokładnie odwrotny).

wszędzie istnieje front czasu "teraźniejszość"


Ale lokalna teraźniejszość nie ma nic wspólnego z uniwersalnym "teraz" dla całego wszechświata, a
@Manah: niestety jest bro. Jeżeli zgodzimy się na brak możliwości ustalenia jednoczesności zdarzeń, to jednocześnie zgadzamy się na to, ze i kolejność może być różna dla różnych obserwatorów. Sam się nad tym zastanow.