Wpis z mikrobloga

Standardowy człowiek spędza w pracy 8 godzin. Spędza ok godzinę na dojazd w jedną stronę, potem w drugą. Dajmy, że nawet godzinę całościowo, to daje 9 godzin wyjęte z życia. Dodatkowo jakieś gotowanie czy sprzątanie, kolejny odjęty czas.

Jak ludzie cieszą się takim życiem? Połowa jak nje więcej życia zmarnowana na pracę, mało przyjemności i wizja zapierdzielania w ten sposób +40 lat.

Nikt z moich znajomych nie rozumie tego jak nad tym ubolewam, typowe npc. Najlepiej cieszyć się, że się ma gdzie pracować i zrzygac się ze szczęścia że się ma 4 godziny życia danego dnia.

Wszystko w tym świecie mi nie pasuje odkąd wypralam sobie przypadkiem mózg blackpillem i mam za dużo czasu na overthinkowanie.

No nic, trzeba iść spać, jutro znów do kołchozu (dobrze że zdalnie bo dawno bym chyba już magikowała w innym wypadku)

#gownowpis #zalesie #przegryw
  • 65
@ZenujacaDoomerka: 1/4 Życia większość spędza na pracy. Czy to dla kogoś czy nawet dla siebie jak ogarnięcie obowiązków prywatnych. Do tego 1/4 to sen, jeśli śpisz średnio te 7-8h.
Na inne pierdoły dalej zostaje ci połowa twojego dostępnego życia.

Problemem nie jest sama praca która przynosi ci środki do korzystania z życia. Problemem jest robienie z musu czegoś dla kogoś jak praca na etacie w zawodzie którego nie cierpimy.
Warto tu
Jak ludzie cieszą się takim życiem? Połowa jak nje więcej życia zmarnowana na pracę, mało przyjemności i wizja zapierdzielania w ten sposób +40 lat.


@ZenujacaDoomerka: bo typowy zjadacz chleba nie ma ani grosza pomysłu na swoje życie, więc taka praca daje mu jakis sens. Ma co robić i nie myśli o głupotach. Robić robić i do piachu, a jak będą go wspominać to "to ten co robił całe życie". The end.
@ZenujacaDoomerka: Tak tylko trzeba marzenia odróżnić od realności, co jest mozliwe a co nie jest w danej sytuacji.
Życie ogólnie jest #!$%@? i korzystniej jest przekierować swoje myślenie na cieszenie się z małych rzeczy i bardziej docenianie tego co się ma bo inaczej człowiek by zwariował. Zwłaszcza, że zawsze może być dużo gorzej. Człowiek nie docenia wielu rzeczy które uznaje za pewnik.
Standardowy człowiek spędza w pracy 8 godzin. Spędza ok godzinę na dojazd w jedną stronę, potem w drugą. Dajmy, że nawet godzinę całościowo, to daje 9 godzin wyjęte z życia. Dodatkowo jakieś gotowanie czy sprzątanie, kolejny odjęty czas.

Jak ludzie cieszą się takim życiem? Połowa jak nje więcej życia zmarnowana na pracę, mało przyjemności i wizja zapierdzielania w ten sposób +40 lat.


to wszystko zależy jaką sobie pracę wybierzesz

Nikt z moich
@ZenujacaDoomerka: To jest kwestia tego, by ułożyć sobie to w głowie.

Masz pracę fizyczną, to patrzysz na to pozytywnie: "Co prawda pracuje fizycznie i się namęcze, ale przynajmniej spalam kalorie i się nie roztyje, tak jak ludzie z biura. Ruch to zdrowie i to jest fakt."

Druga sprawa, jeśli cały dzień będziesz się opieprzać, będziesz mieć multum czasu dla siebie, to tego czasu nie będziesz tak doceniać jak osoba, która po
@ZenujacaDoomerka: polecam 100% remote w IT. Wstajesz dosłownie 5 minut przed rozpoczęciem pracy, odpalasz kompa i (nawet wciąż w piżamie) robisz sobie spokojnie kawkę i śniadanie. Faktycznej pracy jest tak gdzieś na 30-40% czasu, w gorętszych okresach 60-70%, w spokojniejszych można nawet cały dzień bąki zbijać. Oglądasz sobie YT, czytasz wykop. Tuż po zakończeniu pracy nie musisz wracać w korkach tylko masz już cały czas wolny od razu dla siebie.
@Piho na tą chwile usługi związane z utrzymaniem ruchu w zakładach produkcyjnych i malowanie natryskowe dużych powierzchni oraz rzeczy z utrudnionym dostępem ale zaczynam budowę budynku pod przedszkole które chciałbym sobie prowadzić
kt z moich znajomych nie rozumie tego jak nad tym ubolewam, typowe npc. Najlepiej cieszyć się, że się ma gdzie pracować i zrzygac się ze szczęścia że się ma 4 godziny życia danego dnia.


@ZenujacaDoomerka: zmień prace na taką, która przestanie Cię zabijać bo nie wróżę Ci przyszłości zbyt ciekawej