Wpis z mikrobloga

@Caracas: Tak po prostu Jezus chciał się pokazać dość niewyraźny na losowym drzewie na losowym osiedlu w zaściankowym miasteczku. No nie wiem. Gdybym był Jezusem to raczej jebnąłbym sobie wyraźne zdjęcie na Bazylice w Licheniu, proporconalnie dużym do jej wielkości. Albo w ogóle pochodziłbym po wodzie czy coś, żeby ludzie nie mieli wątpliwości.
No ale niezbadane są wyroki boskie.
  • Odpowiedz
@Caracas: Jezus kiedyś

Chodzi po wodzie

Uzdrawia

Wskrzesza zmarłych

Zamienia wodę w wino

Wypełnia kosze rybami i chlebem, karmi głodnych


Jezus dziś

Objawia się na dupie psa lub na drzewie w Parczewie


Wszystko jest ok, to wszystko ma sens.
  • Odpowiedz
@Przegrywek123 Ci ludzie są uwięzieni w obiegach zamkniętych małych miasteczek, małżeństw z rozsądku itp., i to naprawdę nie ich wina, że „tacy” są - że w zaciekach na drzewach czy sufitach widzą rzeczy niebywałe, bo tak bardzo chcieliby, by była to prawda. By ich życie zostało czymś… nagrodzone.
  • Odpowiedz