Wpis z mikrobloga

Mirki, znalazłem ciekawy zapis w regulaminie loterii znanego piwa, współpracującego ze znanym kanałem internetowym, ale żeby się nie pchać w multikonto nazwę pominę.

Promocja polega na tym, że kupujesz piwo i pod kapslem jest napis "wygrałeś taką kwotę"albo kod do zarejestrowania na stronie internetowej. Typowe dla takich promocji.
Na stronie producenta w FAQ jest napisane, że żeby potwierdzić prawdziwość zarejestrowanego kodu trzeba zachować paragon. No ok, do tego momentu ma to sens.
Ale z ciekawości przebrnąłem przez 18 stron treści pełnego regulaminu i w pkt. 9.1 (jakby się komuś chciało szukać) i stoi tam napisane, że uczestnik promocji NIE MOŻE ZAKUPIĆ DZIENNIE WIĘCEJ NIŻ 3 PRODUKTY PROMOCYJNE. Co dla mnie, nie mającego wykształcenia prawniczego, oznacza mniej więcej tyle, że jeżeli tak jak ja na kupiłeś na weekend osmiopak w Lidlu i znajdziesz pod zawleczką napis "wygrałeś 100 zł" i wyślesz zgłoszenie ze zdjęciem paragonu, organizator promocji z czystym sumieniem odeśle cię na drzewo. Z paragonu wynika, że kupiłeś więcej niż dzienna dozwolona liczba i w związku z tym kij ci w cyc.

Także alkoMircy, jeżeli znajdziecie wygraną pod kapslem, przed wysłaniem zgłoszenia zadbajcie o to, żeby kupić jedno piwo na paragon i dopiero mając go w ręku wysłać wygrywające zgłoszenie, żeby mieć prawilny według regulaminu dowód zakupu.

Nie dziękujcie.
#alkoholizm #alkohol #piwo #promocje #lecwgorace #jestesmypoimieniu( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • 9
jeżeli nie domyślasz się, który producent promuje zawracanie się do kogoś per TY, prawdopodobnie problem Cię nie dotyczy


@JerzyDabczak: okaj. Kumam :) Az se poczytam. Bo Raczej duzo piwa pje. NIe licze na wygrana ale ten zapis ze trza miec paragon to kuriozum - taki sam jak taki ze max 3 na jednym paragonie.
wygrałeś taką kwotę"

NIE MOŻE ZAKUPIĆ DZIENNIE WIĘCEJ NIŻ 3 PRODUKTY PROMOCYJNE

znajdziesz pod zawleczką napis "wygrałeś 100 zł" i wyślesz zgłoszenie ze zdjęciem paragonu, organizator promocji z czystym sumieniem odeśle cię na drzewo

dzienna dozwolona liczba


@JerzyDabczak: Jurek, co? Nie chce mi się tego czytać, ale jak pierwszy punkt się kłóci z kolejnymi?