Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
150k oszczędności here, korposzczur 7k here. Jaki jest najprostszy i najmniej czasochłonny sposób na ochronienie co najmniej części oszczędności przed #inflacja? Jakieś krótkie lokaty czy jest może coś prostszego? W żadne bitcoiny, shorty i inne takie się nie chcę pchać, gdyż nie znam się na tym zupełnie i pewnie tylko bym stracił.
A może nie warto już o tym myśleć tylko ładować się jesienią w #kredyt2procent po same kule? Do tej pory oszczędzałem głównie po to by kupić sobie własne mieszkanie, i pewnie gdyby nie cyrk covidowo-stopoprocentowy już bym spłacał swoje.
#nieruchomosci #pytanie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 29
@mirko_anonim nie znajdziesz lepszej inwestycji niż bk2%. Bierzesz 500k przy oprocentowaniu 3% i inflacji 10 jeszcze z 2 lata. Nieruchomości drożeją, a twój dług zżera inflacja. Obligacje inflacyjne tyle zysku ci nie dadzą, tylko ważne jest żebyś kupil coś co ma pewny wzrost, a nie jakąś wielka płytę na obrzeżach. Mieszkanie możesz sprzedać za 3 lata jak ceny już wywali, a inflacja spadnie z zyskiem.
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @strikingsurface @danielnieobajtek how into? Da się to wytłumaczyć laikowi w kilku zdaniach? Jeżeli wezmę obligacje czteroletnie, to kasa jest zamrożona na 4 lata tak jak na lokacie? O ile w tym roku jak najbardziej się mogę powstrzymać przed pójściem na swoje, tak za 4 lata nie chciałbym już siedzieć na wynajmie.

@mirko_anonim: Specyficzny to jest idiotyzm ludzi, którzy mają łeb #!$%@? korpomową.

150k oszczędności here, korposzczur 7k here

how into?

Skup się na mówieniu po Polsku w jednym zdaniu. Wyjdzie Ci to na zdrowie.
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @ksiezycoweNieruchy no właśnie coraz bardziej skłaniam się o wzięciu kredytu za to co mam, na to na co kredyt mi mogą przyznać. I tak #tfwnogf here, dwa pokoje by wystarczyły mi spokojnie, więc nie wiem czy jest sens oszczędzać dalej, bo wzrosty cen mogą przewyższać moje oszczędności. A wielkiej płyty w porównaniu do większości wykopków się nie boję i mógłbym w niej mieszkać, ale oczywiście nie takiej
Inna metoda (ale wymaga dodatkowej inwestycji w postaci garażu i dbania o kondycję) to kupno klasyka. Za 150K można mieć choćby Toyotę Suprę MK4 (chociaż raczej poleciłbym MK3 w bardzo dobrym stanie), czy Hondę S2000, z amerykańskich aut też pewnie by coś się znalazło. Łatwiejsze w utrzymaniu (co nie znaczy, że tanie) będą auta europejskie, jak BMW M3 E30/E36/E46. Co do japońskich aut, kompletnie nie bałbym się tych z kierownicą po prawej,